Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wszumsilników.Czułasięcorazlepiej.Nawetnie
próbowasobieprzypomnieć,kiedyostatniraztaksię
czuła.Trochęchłodno,alepóźniejmożesięprzecież
rozgrzaćgorącąherbatąisnemwswojejkajucie.Teraz
chciałapatrzećipatrzećdokołanawszystko
dochwili,gdyjużniebędziemogłaniczegodojrzeć
nahoryzoncie,apotemjeszczepatrzećdoprzesytu
iodnaleźćspokójtakupragniony.Izapomnieć...
Archipelagszkierowyrzedniał.Widaćbyłocoraz
mniejszewysepkiwcorazwiększychodstępach.
Toniesamowite!Izausłyszałazaplecamimęski
głosmówiącyposzwedzku.Widzisztenmałydomek
nawyspie?Nawetwidaćświatło.Zastanawiamsię,jak
możnapragnąćtakiejizolacji.
Mężczyznamówiłbardzodobrzeposzwedzku,ale
jednakzlekkimobcymakcentem.Jugoowianin?
Mylubimytakibliskikontaktznaturą
odpowiedziałinnygłoszostwymowąskańską.
Zapadłacisza,poważnaigłęboka,którąmoże
powodowaćtylkoskandynawskanostalgia.Znowu
tonagłezamilknięcie,niechęćdoujawnianiauczuć
imyślinawetbliskim,pomyślałazirytacjąIza.Chyba
lepiejpójdziejużdoswojejkabiny.
Chodź,stary,napijemysięwbarzepowiedział
koleganostalgicznegoSzweda,ten,którynielubił
izolacji.
Racja.Zupełniezaschłomiwgardleodparł
Skańczyk.
Izaniepatrzyłanaswoichsąsiadów.Owiele
zabawniejbyłoprzysłuchiwaćsięichrozmowom,nie
widząctwarzy.
Skańczyktozapewnepotężnyrudzielec
oobfitejbrodzie,natomiastJugol,nocóż,
najprawdopodobniejjestbrunetem.Czyjazawszemuszę
myślećstereotypami?
Obróciłasię,abyskonfrontowswoje
przypuszczeniazrzeczywistością,izamarła.Przez
dłuższąchwilęwydawałojejsię,żewidziprzedsobą
Jarka.Podobnywzrostisylwetka,ciemnewłosyiczarne
oczy,któreterazwpatrywałysięwniązdużym