Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zainteresowaniem.Chłopakuśmiechnąłs,widzącjej
zdumienie.
Niemogępatrzeć,jakpanitumarznie
nieoczekiwaniepowiedzipopolskuizdłzramion
skórzanąkurtkę,pozostającweflanelowej,wyraźnie
znoszonejkoszuli.Oddapani,jakjużskończy
podziwiaćwidoki.
BezczelniepewnysiebiezbliżyłsiędoIzy.
Dziękujęzatroskęodparłalodowatymtonem,
ojakibysiebienigdyniepodejrzewała.Alenielubię
pożyczaćcudzychrzeczy.Pozatymjużodchodzę.
Kolegachłopaka,rzeczywiścierudowłosybrodacz,
widzącnadętąminęIzy,roześmiałsięiposzwedzku
rzuciłswojemutowarzyszowikilkasłównatematjego
nieszczęsnejskłonnościdoładnychkobiet,cojeszcze
bardziejrozzłościłoIzę.Natychmiastotworzyłabuzię,
wnajczystszejszwedczyźnieoświadczającim,comogą
zesobązrobić,idumnieopuściłapokład.Dumauszła
zniej,kiedynerwowoszarpiącdrzwiodkorytarza,
słyszałazasobąśmiechobumężczyzn,adotegopolski
komentarz.
Cozatemperamentnakobieta.
PopowrociedokabinyIzaucieszyłasię,żetejnocy
niebędziemusiałajejznikimdzielić.Porazpierwszy
oddawnabędziemogłasięspokojniewyspać.Tylko
żejakośwcaleniechciałojejsięspać.Sercejej
łomotało,ręcedrżałyidomyśliłasię,żewszystkie
teobjawywywołałwidokfacetatakpodobnego
doJarka.Dlaczegotowciążbolało?Przecież
postanowiłasobieraznazawszeonimzapomnieć
idotejporynawetjejsięudawało.Najdziwniejsze
jednak,żetonagłewspomnienieskutecznieprzesłoniło
ostatnie,takdramatycznedlaniejwydarzenie.Iza
wparukrokachprzemierzałaprzezkilkaminutkabinę
iżebyniezwariować,zdecydowałasięopuścić.Może
jednaknapijesięgorącejherbaty.
Wchodzącdobaru,odrazuwdrzwiachnatknęłasię
naswoichrozwwzpokładu.Zaczerwieniłasię
posameuszy.