Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Totylkobajki.
–Nowiem.Ale…Wiktorio,lubiszteopowieści?
Dziewczynkaprzytaknęłaentuzjastycznie.
–Bajkimamysąlepszeniżwszystkieksiążki
–stwierdziła,aNataliauśmiechnęłasiędoniej
zczułością.
–Właśnie–skwitowałRomek.–SkoroWiktoriadaje
imcertyfikatjakości,togwarantuję,żeinnymdzieciakom
teżsięspodobają.
–Cotojestcertyfikat?–spytaładziewczynka
zpodejrzliwąminką.
–Tozaświadczenie,żeuważaszbajkiswojejmamy
zabardzodobre.
–Sąsuper.
–Słyszysz,Natalio?Sąsuper.
PrzewróciłaoczamiizerknęłanaDawida,aleodrazu
dostrzegła,żeniemożeliczyćnapomoczjegostrony.
WkońcuwstałazkrzesłaiprzekazałamuDarię.
–Nieposądzamnikogoobrakobiektywizmu,alesam
wiesz…–zawiesiłagłosiwzruszyłaramionami.–Totylko
historyjki.