Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Cześć,Baśka!Nawetniewiesz,coznalazłam!
–Witaj.Niewiem,aledomyślamsię,żezarazmnie
oświecisz–odpowiedziałaBarbarazleciutkąkpiną
wgłosie.
–Pamiętnik!
–TenważnyzostałznalezionywSaragossie,nie
wLipkowie–zadrwiłazprzyjaciółki.
–Acoto?LipkówgorszyodjakiejśtamSaragossy?
Noweźprzestań!
–Ależskąd!Lepszy,botutajmieszkaDobrosława
dwojganazwiskDąbrowska-Kuś.
–Iwidzisz!Wiedziałam,żemniedocenisz.
–Doceniam.Alecoztympamiętnikiem?
***
TrzydzieściparęlattemuprzypadekzagnałDobrusię
iBaśkęnaMazuryizauroczyłkawałkiemprzecudnego
lasu.Jaksiępotemokazało,okolicaskrywałaniejedną
tajemnicę.Narozłożystympagórkuznalazłyruinystarego
dworu.Dobrosławabyłajużwówczasmężatką,aBasia
dopieroszukałategojedynego,cowżadensposóbnie
rzutowałonaichprzyjaźńtrwającąodwielu,wielulat.
Tamtegolatawybrałysięnababskąwyprawę,
zostawiającSławkaKusianagospodarstwie,same
spakowałyplecakiiruszyłyautostopemprzedsiebie.Miał
tobyćichostatniwspólnywypadwakacyjny,boDobrusia
zmężemszykowalisięwłaśniedowyjazdunajego
pierwsząplacówkęhandlowądoAustrii,nadwalata.
Kierowcazdezelowanejciężarówkizabrał
jezuczęszczanejtrasy,poczymzostawiłniemal
wszczerympolu,wskazującjedynieorientacyjnykierunek
doLipkowa,gdziejakiśczastemuwczasowałarodzina
Basi,atakimsięspodobało,żenapytanie,gdzie
mogłybyspędzićkilkadniurlopu,polecilitęwłaśnie
miejscówkę.Dogadanieszczegółówokazałosiębardzo
kłopotliwe,ponieważwtamtychczasachtelefonem
dysponowałjedyniesołtysizajegopośrednictwem
musiaływszystkouzgadniać.Niemniejudałosię
idziewczynyjużsięcieszyłynaodpoczynekwurokliwej
wiosce.Terazjednakzbliżałsięwieczóriobiepoważnie