Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zapotrzebowanienajuż.Źródełfinansowaniajestkilka,aledwaznich
wymagającorazwięcejpapierów,odktórychuzależnionesąprzelewy.
Zaczynamtrochępanikować.
Wkońcurobięcoś,odczegopowinienemzacząć.Dzwonię
doPrzemkazSQNimówię,żesiępokomplikowałoipotrzebujęnajuż
większychfunduszy.Tłumaczę,coijak,wyjaśniam,skądpośpiech.
Mówi,żeoddzwoni,bomuszątoprzedyskutowaćtozewspólnikami.
–Jasne–odpowiadam,rozłączamsięinerwowoczekam
umówionegoznimwtorku.
Wieciejaktojest,gdysięczeka.Nibyczymśsięzajmujesz,ale
wzasadziemógłbyśsobieodpuścić,botoitaknicniewarte.Robisz
dobrąminędozłejgry,mówiszludziom,żejestwporządku,ale
sprawdzaszwszystkieopcjeawaryjne.Śpiszmniej,zatojeszalbo
więcej,albowcale.Jeślipalisz,towłaśniebijeszrekordy.
Odpowiadasz„mhm”i„wsumie”nakażdepytanie.Nawetniechce
cisiękłócićoto,ktobyłlepszymConanem–ArnieczyJasonMomoa.
Swojądrogą,skorojużprzytymjesteśmy,toci,couważają,żeArnie,
moglibysięwreszcienauczyćodróżniaćcałośćfilmuodkreacji
bohatera.Oczywiście,żefilmConanBarbarzyńcaJohnaMiliusajest
lepszyniżtennieskładnypotworekMarcusaNispela.Ale
Schwarzeneggertotępawyosiłek,podczasgdyMomoabyłniemal
doskonałymwcieleniemHowardowskiejpostaci.Silny,zwinny,dziki,
przystojnyiztymbłyskiemwoku.Był…Nodobra,wtymtemacie
ponosimnieniemalzawsze,samiwidzicie.Alewtedy,gdyczekam
natelefonodPrzemka,nawettomnienierusza.
Ażwkońcunadchodziwtorek.
–Przyjedź,musimypogadać–mówiPrzemek.
–Aletakczynie?–chcęwiedzieć.
–Tak.Tylkodogadamywarunki.
AkuratjestemwMcDrivewChorzowieipodjeżdżamdomikrofonu.
–Copodać?–pytaznudzonymgłosemekspedientka.
–Cośsłodkiego–rzucambezmyślnie.
–Proszępana,konkretnie.
–Bigmacaifrytki–uzupełniam.
–Tobędzie…
–Tak,tak…
ŻegnamsięzPrzemkiem,upewniwszysięjeszczeraz,czy
napewno.Przemekmówi,żeodpowiedziałmiteżwtymsamym
temacienamaila.Iżetak,nabank.Zodebranymzamówieniem
nakolanachdzwonięwięcdoczłowieka,doktóregochciałem