Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁPIERWSZY
Aarongestemtoastupodniósłkufelzpiwem
imruknąłcierpkopodnosem:
WitajwLondynie.
Tojegowina,żesiedziterazsamprzybarze
wdyskoteceisłuchasalsy.Pamiętającstudenckielata,
powinienwiedzieć,żekiedyTimproponuje,aby
wypuścilisięnamiastoiuczcilijegopierwszyweekend
wLondynie,niemanamyślispokojnegopubu.Tim
zawszebyłduszątowarzystwaigdziekolwieksięzjawił,
zarazotaczałgowianuszekpięknychdziewczyn.Teraz
również,mimożeprzekroczyłtrzydziestkę,natychmiast
rzuciłsięwwirtańcaizniknąłmuzoczu.
Dopijępiwo,poszukamTima,szepnęmudoucha
dowidzeniaiwrócędosiebie,postanowiłAaron.
Amożenawetdarujęsobietopiwo?Odstawiłkufel
iobejrzałsięzasobie,szukającwzrokiemprzyjaciela.
Iwtedyjązobaczył.Dziewczyznajpiękniejszymi
włosami,jakiewidział:czarnymijaknoc,sięgającymi
talii,prostymiilśniącymi.Ubranabyławsoczyście
czerwonąsukienkę,krótką,eksponującądługie
zgrabnenogiiwbutynabardzowysokichszpilkach,
którewcalenieprzeszkadzałyjejtańczyć.
Aaronpowoliwypuściłpowietrzezpłuc.Nie
pototuprzyszedł.Natymetapieżycianieszukałani
kandydatkinażyciowąpartnerkę,aninawetprzelotnej
znajomości.Nieteraz,kiedyzaczynałpracę,która
całkowiciegopochłonie.
Jednakczuł,żejakaśmagnetycznasiłaprzyciąga