Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
2.Psychologiajakoźródłopodstawdlamodelucoachingowego
13
wydajesięgotowośćdoposługiwaniasięintuicją,płynącąztego,coDtu
iteraz”,doodrzuceniawłasnychzałożeńiuczeniasięwspólniezklientem
tego,conajlepiejsłużypożądanejprzezniegozmianie.
Kłopotjedyniewtym,żeprzedmodelaminiemaucieczkiitoniezależ-
nieodotwartościczyelastycznościcoacha.Nawetnajbardziejspontaniczne
pytanieniebierzesięznikąd:pojawiłosięwumyślekonkretnejosoby,awięc
jestproduktemjejwyobrażeńnatemattego,comożebyćrozwojowouży-
teczne.UichpodstawleżynieuchronnieDukrytateoriaczłowieka”,atakże
mniejlubbardziejuświadomionyiprzemyślanyzestawzałożeńdotyczących
sposobuprowadzeniacoachingu.Cowięcejnicwtymzłego!Całkowite
pozbyciesięzałożeńlubpełnedostosowaniedoperspektywyklientajestnie
tylkoniewykonalne,aleiniepotrzebne.Niecoupraszczając,możnapowie-
dzieć,żektoś,ktodecydujesięnacoaching,rozwijasięwłaśniedziękipyta-
niom,którychnacodzieńsobieniezadajeiktórewykraczająpozajego
sposobyrozumieniaświata.Innymisłowy,nawetktoś,ktonieudzielarad,
jestwpełniobecnyiotwartynato,cowydarzasięwrelacji,wnosidowspół-
pracyswojąwłasnąperspektywę,dziękiktórejmyślenieklientamożepoto-
czyćsięwnowydlaniegosposób.
Dylemat,przedktórymstojącoachowie,niebrzmiwięc:Dpracować,
korzystajączmodelu,czyteżopieraćsięnaautentycznejobecności”,ale
raczej:Dpoddawaćwłasnymodelrefleksji,czyteżstosowaćgobezreflek-
syjnie”.Ktoś,ktozdecydujesięnarefleksję,szczęśliwieniemusiwyważać
otwartychdrzwimadodyspozycjicałydorobekwspółczesnejpsychologii.
Choćnaukatacierpinaniedosytcałościowych,kategorycznychodpowie-
dzinafundamentalnepytaniawrodzaju:DKimjestczłowiek?”,pracawielu
znanychinieznanychbadaczyukładasięwewzględniespójneobrazy,które
mogąbyćinspiracjądlasposobumyśleniapraktyków.
2.1.Różnorodnośćperspektywwpsychologii
Jakiejestgłówneprawopsychologii?DRóżniludziewróżnychwarunkach
zachowująsięróżnie”.Jakzaczynasięodpowiedźpsychologanadowolne
pytanie?DTozależy”.Kąśliweuwaginatematniejednoznacznościpsychologii
niewynikająjedynieztrudnegocharakteruuprawiającychosób.Naswoją
obronęmamyrównieżto,żepsychologianiedopracowałasiędotejpory
całościowego,powszechnieakceptowanegomodeluteoretycznegowyjaśnia-
jącegoludzkiezachowanie.Zamiasttegomamywniejdoczynieniazkil-
komarównoleglefunkcjonującymizestawamizałożeń,językamiisposobami
rozumienia.Każdyznichznajdujewpewnymstopniuoparciewwynikach
badańorazwdoświadczeniachpraktykówikażdypozwalajeinterpretować
tak,bypasowałydocałościobrazu.