Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Dobra.–Majorpróbujesiępozbierać.–Oniwi-
dzielikomendantaostatniraz,tak?
–Prawdopodobnie.
–Noto,kurwa,pięknie.TojestsprawadlaBSW.
Będziesmród!
–Markowskidowiedziałsię,żezwolniągoze
stanowiskaidostanieoficerałącznikowegowSta-
nach.
–Uhm.Odkogo?
–Odgenerała.
–Askądstaryubekwiedziałtakierzeczy?Prze-
cieżmyotymniewiemy!Tosąinformacjezastrze-
żonedlagrubychryb.
–Nowłaśnie.Możelepiejtegonieruszać?–
Franzpalcemwskazujeswójnos.
–Cholera–niecierpliwisięmajor.–Toitakjest
śmierdzące.Łbysięposypią.Zakonsięprzyjebiei
będzieafera.Musimyrobić,jakwksiążcejestnapi-
sane,słyszysz?
–Toniewszystko,paniemajorze–dodajeFranz.
–Markowskizleciłrozpracowaniepewnejgrupy.
Jeszczenieznamkonkretów.Narazietropprowadzi
doMinisterstwaFinansówi…donas.
–Dopolicji?
–Mamwrażenie,żezero-jedencośodkrył.
–Co?
–Namieściemówisię,żeustawianeprzetargina
zakupsprzętudlanas.
36