Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wiem,wiem,żepolski.Skądjednakmożeszwiedzieć,cocięczeka.Wierz
mi,żegustytakmłodychludzijaktyzmieniająsięprawiezmiesiącanamiesiąc.
Niemyśliszchyba,żejesteśjakimśwyjątkiempodtymwzględem?
Martazawstydziłasię.
Mamo,muszęcicośpowiedzieć.
Nomów,córeńko,oczywiście,żemów.Cośsięstało?
MamazaniepokoiłasięispojrzałaMarciegłębokowoczy.Trochęzagłęboko,
boMartazawstydziłasięjeszczebardziej.Aletakaszansamożesięjużniezdarzyć.
Trzebatorazwreszciepowiedziećnietylkonagłos,aleprzedewszystkimmamie.
Mamo…
Tak,córeńko?
Jawłaśniemyślę…Jamyślę,żejestempodtymwzględem…żepodtym
względemjestemwyjątkiem.
IMartazadrżała,gdyusłyszałatezarozumiałewłasnesłowa.Amama?Mama
uśmiechnęłasię,wyciągnęładoniejrękę,przytuliłamocno.Przytuliłamocno.
Och,jaktodobrze,żenatakiesłowamamaprzytuliłamocno.
Marto,dzieckokochane,rozumiem.
Jaktodobrze,żemamarozumie.
Aleposłuchaj.Niewieszjeszczetylurzeczyożyciu.Naprzykładtego,że
składasięzcodziennychtrudności,odktórychzależycałareszta.Teżnaszeza-
interesowania.Adojazdywłaśnietakątrudnącodziennościąinawetniewiesz,
jakmogąwpłynąćnatwojąmiłośćdojęzykapolskiego,jakbardzomogąokale-
czyć.Pozatymjesttyleciekawychprzedmiotów.Tymczasemtrafiłacisiębardzo
dobrapolonistka,aleniezawszebędzieszmiałatakieszczęście.Niewiadomo,na
kogotrafiszwprzyszłości,awszystkoprzedtobą.Jesttyluwspaniałychnauczy-
cieliodinnychprzedmiotów.
Martajednocześniestężałaiprzytuliłasięjeszczemocniej.Takaszansamoże
sięniezdarzyćdrugiraz.
Mamo,mamokochana.Przecieżwiesz,żepolskitodlamnieprzedmiotje-
dynynaświecie.Przecieżwiesz…
Wiem,córeńko,ale…
Proszęcię,mamo,proszęcię.Przecieżwiesz,żebezDale”.Wiesz,prawda?
ImamapogłaskałaMartępogłowie.
Typłaczesz?Marto!Niepłacz,kochanamoja.Niepłacz.Wiem.Wszyst-
kowiem.
8