Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
2
Wdrzwiach
Tutajtrzebaoddzielićsięodzewnętrzaświatzostaje
zazasuwającymisięostrzami.Odcięły,odrąbały
większośćmnie,wchodzitylkoto,cowmateriiodbite,
materiąutuczone,zepsute.Dopieroterazwidać,jakmało
tejcielesności,jakułomnyjesttenokruchmięsa,pudełko
namyśli(oootudziura,proszę,itam,wszystkosię
wysypuje…).
Czymyślimusząmiećtocholerneopakowanie?Tak,
wiem(biologwżołądkupiszczycienkimgłosikiem,fizyk
zasnął)ewolucja.Najpierwbyłpaproch,potemkichnął
izrodziłmyśl.Amożezaklął(mamtakwulgarnemyśli…).
Paprochbyłdłużejniżmyśl,więcuważa,żejest
najważniejszynaświecie.Żebezniegonicniema,
żetoonzeswoimmetabolizmemrządzimną.Cyklem
Krebsa,glikoliząibiosyntezą,replikacjąitranskrypcją,
termoregulacjąibiałkamistresu.Macałąmaszynerię
wswoimprzytulnymgabinecietortur,pędzikijem
substratyodcentrumaktywnegodokoenzymu,strzela
iskramiwsynapsach,gonibatemelektrony
pocytochromach,boleśniekurczymięśnieitylko
odwielkiegoświętaoszczędniedawkujerozwodnione
hormonyszczęścia.Jużsamerybosomy(biologu,siedź
cicho,bociędokońcastrawię!)stawiająmniepodścianą
jakmyślmaznimizwyciężyćonajedna,aich
miliardy?
Niepotrafiępaprochowiudowodnić,żeniemaracji.