Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
9
Zarazpopogrzebiedeszczustał,zzachmurprzebijałosięsłońce.
Delikatnyuśmiechnieba,którymomentalnieskojarzyłmisię…
zEleonorąSzacowną.Takwłaśniedelikatnieuśmiechałasię,
opowiadającmihistoriętajemniczegomieszkańcaGóryPustelnika.
Zostałapochowanadwatygodnietemu.Ojejśmiercipoinformował
mnieMelchior,rozmawiałemteżoniejznimwczasienaszego
ostatniegospotkania.Stałemjużnaparkinguprzykościele
izastanawiałemsię,czyniecofnąćsięnajejgrób,alejednocześnie
przyszłominamyśl,żezrobiętonastępnymrazem.Dziśpodrodze
nawiedzęjejdom.
Zajechałemprzedobrośniętąwinogronemchatkę.Drgającacisza.
KiedyzachodziłemprzedtemdoEleonory,musiałobyćtaksamo
cicho,alewtedynieczułemtegospecyficznegodrganiawpowietrzu.
Zerwałemkiśćprzejrzałychowoców,jakbychcącnadaćcelowość
swojejwizycie.Odebraćpozostawionydlamnielist.Odegnałem
buszującewniejosy.Wyłuskałemkilkazielonożółtychkulek.
Cozasłodycz.Zamknąłempowieki.Słodycz,któraprzyniosłamyśl
raczej…gorzką.Eleonorazostawiłamitestament,prośbę,abymopisał