Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział4
Rokwcześniej…
Bandaniewydarzonychpartaczy!zdzieramgardło,
amoiludziestojązespuszczonymigłowami.
Niktprzyzdrowychzmysłachnieodważysiędomnie
pyskować,mimożejestemkobietą.
JestemLucyDavisibiadakażdemu,ktospróbuje
zdrobnićmojeimię.Mójojczymzawszezwracałsię
domnieLu.Przestałpotym,jaksetnyrazwnocyzakradł
siędomojegołóżka,gdymiałamsiedemnaścielat.
Gwałciłmnie,odkądskończyłamdwanaście.Tamtego
wieczoruniewytrzymałam,zadźgałamskurwielabez
mrugnięciaokiemiuciekłamzdomurodzinnego,byjuż
nigdywięcejtamniewrócić.
Nieukrywałamsię,przezcopolicjadośćszybkomnie
znalazła.Nicjednakniemogłazrobić,bozostałam
członkiemchicagowskiegoganguKingsofMuerte
zrzeszającegoludzizAmerykiPołudniowejizachodniej
Europy.Byliśmyniepokonani,adziękitemuteż
nietykalni.Dodatkowowysłałamnapolicjęnagrania,
naktórychbyłowidać,jakojczymmniegwałcił,isprawa
zostałazamknięta,awszystkozamiecionepoddywan.
Byłamwolna,chybawkażdymznaczeniutegosłowa.
Przestałamsięobawiać,żeznówzostanędotkliwiepobita
iskrzywdzona.Pierwszyrazodnaprawdęwielulat
mogłamspaćspokojnie.
Dziękitemu,coprzeżyłam,niktniebyłwstaniemnie
złamać.Nauczyłamsięposługiwaćbroniąiwalczyć
wręcz.Zpozoruniewinna,bezbronnadziewczyna,
awśrodkubestiaimaszynkadozabijania.Niewiemjak
ikiedy,alektóregośpięknegodniapoprostuzostałamich
przywódcą,aświatoszalał.Niebyłotonormalne,