Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Źlemniezrozumiałeśtłumaczy,odsuwającsięokrok.
To,czegosięwtedydopuściliśmy,byłowredneijestemświa-
domy,żenigdymitegoniewybaczysz.
Muszęjużiśćrzucam,niemającnajmniejszegoza-
miaruciągnąćtejrozmowy.
Wystarczy,żeniezliczonąilośćnocywidywałemjejśliczną,
zakłamanątwarzibudziłemsię,przytłoczonysprzecznymi
myślamikrążącymipogłowie.
Zaczekaj!krzyczy,łapiącmniezaramię.
Jegodotykpali,wzbudzającwemnienieprzyjemneuczucia.
Pierdolonycwel!przypominamsobieobelgi,jakimi
mnieczęstował.Jesteśżałosnyitakinaiwny.
Jeślizarazniezabierzeszłapy,tocipołamięostrze-
gamśmiertelniepoważnymtonem,coskutkujeniemal
natychmiast.
Bensięwycofuje.Niewie,żenieposunąłbymsiędota-
kiegoświństwa.Nieważne,jakbardzomnietentypwkurwia.
Jestemstrażakiem,wdodatkunasłużbie.Mógłbymniepro-
wokowaćcałymigodzinami,ajaniestraciłbymcierpliwości.
Wmiędzyczasienauczyłemsię,żesamapostawaiwypowia-
daneprzezemniesłowamogąbyćrównieefektywnąbronią,
copięści.
Onacięniezdradziła,Becker!Oniczymniewiedziała!
Stajęjakwryty.Sercepodchodzimidogardła.Niejestem
pewien,czyto,cousłyszałem,byłorzeczywistością,czytylko
wytworemmojejspaczonejwyobraźni.Chcęsięodwrócić,
ajednocześnieniemogętegozrobić.Sterczęwięcwmiejscu,
starającsięopanowaćbuzującąwmoichżyłachkrew.
Musimypogadać,todługahistoriakontynuujeSchnei-
der.Wiem,żemaszsłużbędojutra,przyjdźwpiątekoosiem-
nastejdoIrish.Wszystkociopowiem.