Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
skalę.
SpoconajakmyszweszładogabinetupanaAlexandra
isztywnousiadłanakrześle.Wszystkoodbyłosię
zgodniezjejprzewidywaniami.Szefpoinformował
nosowym,wysokimgłosem,żejestmuogromnie
przykro,alejakoosobaodpowiedzialnazacałydział,
towłaśnieonabędziemusiałaponieśćkonsekwencje
wynikającezutratyklienta.Caraskrzyżowałanogi,
złożyłaręcenakolanachiskamieniałazprzerażenia
patrzyłaprzezokno,słuchającgładkichzdań
owysokościprzysługującejjejodprawy.Wreszcie,gdy
taupokarzającasesjadobiegłakońca,wstała,grzecznie
podziękowałapanuAlexandrowizapoświęconyjejczas,
dodała,żezgłosisiępoodbiórswoichrzeczypóźniej,
apotem,eskortowanaprzezuzbrojonegostrażnika,
zjechałanadół.
Wróciłaprostodoswegoniewielkiego,zagraconego
mieszkanianadjeziorem.Kupiłaje,bobyłobliskowody
powielulatachżyciazdalaoddomurodzinnego
wduszyCarywciążpobrzmiewałynutynostalgii.
Tomieszkanieniebyłojednakbezpiecznąprzystanią,
gdziemożnasięschronićileczyćranyzadaneprzez
wrogiświat.Niebyłotuśladówważnychwydarzeń
zprzeszłości.Naścianachniewisiałyżadne
pamiątkowefotografie.Minimalistycznywystrój
wnętrza,zimne,wpadającewbłękitszarości,brak
bibelotówiosobistychdrobiazgów.Patrząc
natownętrze,niewielemożnasiębyłodowiedzieć
oosobowościczyzainteresowaniachlokatorki.Było
tojedyniemiejsce,doktóregoCarawracałananoc
igdzietrzymałaswojerzeczy.