Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jeszczenigdyniewidziałamdwóchbardziejróżnych
odsiebiekobiet.
Loviezaśmiałasięcicho,apotemrzekłazesmutkiem:
Jestempewna,żeonabysięztobązgodziła.
Toyskrzywiłasięizaczęłaoglądaćpaznokcie.
Taksięzastanawiałam.Możepowinnamsięstąd
wynieść,przynajmniejnajakiśtydzień,żebyściemogły
przezjakiśczaspobyćsame.
Adokądchceszsięwynieść?
MożewróciłabymnatydzieńdoDarryla.
Toniewchodziwgrę.
OstrytonLoviesprawił,żeToypodniosłagłowę.
Opiekunkawyprostowałasięnakrześle,jejoczy
zabłysły.
Tylkonatydzień.Onchce,żebymwróciła.
Nawetotymniewspominaj.
Onmniekocha.
Przezdługąchwilęsiedziałynaprzeciwkosiebie
wmilczeniu.WkońcuLoviewyciągnęłarękęipołożyła
nadłoniToy.
Gdyzaproponowałamci,żebyśtuzamieszkała,
chciałam,byśpoczułasiętujakwdomu.Dobrzenam
byłorazem,prawda?Dziewczynaskinęłagłową.
Więcdlaczegosądzisz,żeterazchcęsięciebie
pozbyć?Bomamygościa?
Toniejestpierwszylepszygość,tylkopanicórka.
Tyrównieżjesteśdlamniejakcórka.
Toyznówopuściłagłowęiwpatrzyłasięwdrobną
dłońOlivii.Szczupłą,owystającychkostkachibladej
skórze,przezktórąprześwitywałyniebieskieżyłki.
Poczuła,żedooczunapływająjejłzy.