Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
prywatnymidziałkamistałjejdom.Wyglądałjak
wysepka,zasłoniętyprzedoczamiciekawskichrzędem
rozrośniętycholeandrów.Ściany,niegdyś
jaskrawożółte,terazbyływyblakłeodsłońcaiwtapiały
sięwpołaciedzikichpierwiosnków,któregęsto
porastaływydmy.Loviekochałakażdąścianęideskę
tegodomku.Dlaniejniebyłtotylkoletnidom,lecz
magicznemiejsce,gdzieonaijejdziecibyli
bezgranicznieszczęśliwi.
Popatrzyłanazachód.Niebobyłocorazciemniejsze.
Wwieczornejciszydochodziłdoniejtylkoszumwiatru
wwysokichtrawachporastającychwydmyoraz
uderzeniafalobrzeg.Westchnęłaizłożyłaręcejak
domodlitwy.Miałaprawiesiedemdziesiątlat.Nie
mogłasobiepozwolićnażale,rozpamiętywanie
przeszłościirozmyślaniaotym,cobybyło,gdybyMiała
konkretnerzeczydozrobienia.Domnaplaży,wraz
zewszystkimijegosekretami,trzebabyłoprzekazać
wdobreręce.Minionelatakosztowałyzbytwiele
wyrzeczeń,byterazmiałatowszystkozaprzepaścić.Nie
pozwoli,bytajemnicewyszłynajaw.Ucierpiałaby
natymreputacjazbytwieluosób.
Tylkowjednymupatrywałanadziei.
Bożemodliłasię,ztrudemdobywającsłowa
zzaciśniętegogardła.Niechcęsięskarżyć.Wkońcu
znaszmniedobrze.AlewBibliinapisano,żezawsze,
gdyzamykaszjakieśdrzwi,tojednocześnieotwierasz
okno.ModlęsięwięcdoCiebie,byśotworzyłmiowo
okno.Wiesz,jakprzedstawiająsięsprawymiędzyCarą
amną.Potrzebacudu,byzapanowałamiędzynami
zgoda.AleTypotrafiszczynićcuda.ProszęCię,Panie,