Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DariuszKankowski:RE-HORACHTEPierwszespotkanieRW201
Podszedłbliżej,zatrzymałsiętużprzedtelewizoremiostrożniesięgnąłpo
kamień,któryokazałsięzimnywdotyku.Przyjrzałsięmuuważnie.Czytenmartwy
przedmiotnaprawdępomożeDarkowi?Wydawałosiętonieprawdopodobne,ale
skorojegoprzyjacielwtowierzył,postanowiłmuzaufać.Ostateczniejegorównież
ciekawiłopochodzenieDarka.
Agdyjużzbierzeodłamki,cowtedy?Ajeślipoznanieprzeszłościnieprzyniesie
niczegodobrego?Niewątpiłjednak,żeDarekniezrezygnujezposzukiwań.Każdy
chcewiedzieć,kimjestnaprawdę.
Mimotonieopuszczałygozłeprzeczucia.
***
ItaktowłaśniebyłoArturzakończyłopowieść,napawającsięwidokiemminy
Marcina.
Niewierzę!
Touwierz...alepowtarzam,nikomuniemów,dobra?Tojesttajemnicanaszej
piątki!
Jasne,jasnezgodziłsięgorliwieMarcin.Alehistoria!
Nooo...przyznałArtur.Pierwszyrazwidziałem,żebyktośdokopał
Arielowi.
Szkoda,żemnietoominęło!
Spacerowalipowiosce,aArturstreszczałMarcinowiwczorajszewydarzenia.
Zpoczątkutrochęsięopierał,leczkolegaprzekonałgo,żerównieżjestzamieszany
wcałąsprawęipowinienwiedzieć.Zrelacjonowałzatem,cosięstało,przemilczając
kwestięczerwonegokryształuorazopowieśćDarkaobajniebyliwtajemniczeni
wszczegółyzeszłorocznychprzygódRadka,więctaknaprawdęArtursamniewiele
rozumiałztejhistorii.
45