Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DariuszKankowski:RE-HORACHTEPierwszespotkanieRW2010
–Widzę,żeznalazłeśżarcie–odezwałsięKrystian.–Alechybamiałeś
pilnowaćMichała.
–Poco?–burknąłDarek,nawetnanichniespojrzawszy.–Niktbygonie
ukradł.Tunikogoniema.
Darek,podobniejakMichał,byłwysokimblondynem,obdarzonymjednak
bardziejokrągłątwarząimniejszymnosem.Michałniemiałdotądokazji,byznim
porozmawiać,ledwiekilkarazyminęlisięnastatku.Darekniesprawiałwrażenia
towarzyskiego,alesytuacjasięzmieniła.Skorozkatastrofyocalelitylkooni,musi
nauczyćsiężyćzpozostałymirozbitkami.
WzięlisobiepojednymzestrząśniętychprzezDarkaowoców.Idączajego
przykładem,każdyrozciąłwierzchniąwarstwęswojegokokosaostrąkrawędzią
kamienia,zdarłją,adotarłszydowłochategoorzecha,wydłubałwnimdziurę
mniejszymkamykiem.Wtensposóbmoglidobraćsiędomleczkakokosowego
izwilżyćwyschniętegardła,aleMichałuznał,żetostanowczozamałonaugaszenie
pragnienia.Będąmusieliznaleźćjakieśźródło,żebyporządniesięnapić,no
iposzukaćczegośdoprzegryzienia.Lękbudziłownimprzekonanie,żesamnigdy
niewymyśliłbysposobunaotwarciekokosa.
–Mamnadzieję,żenasszukają–odezwałsię,gdyusiedlinapiaskuobok
Darka.
–Jeślinasszukają,toznajdąwprzeciągukilkudni–ożywiłsięKrystian,
wyraźniepróbującdodaćotuchytowarzyszomniedoli.–Mająsatelityiinnysprzęt,
powinninasodnaleźćbezproblemu.Mówięwam,zakilkadnibędziemyzpowrotem
wdomach.
–Notoniemaproblemu.–Michałnatychmiastsięrozpromienił.
–Jestproblemitoniemały–wtrąciłDarek.Ułożonynapiasku,zrękamiza
głową,wpatrywałsięwpiękne,nieskazitelnieczysteniebo.–Statekzatonął.Awraz
znimwszyscy,którzysięnanimznajdowali.Niktnieprzeżył.Tooficjalnawersja,
11