Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sobiesprawę,jakpostępowaćzkobietą,ajanocóż
niezamierzałamsiętemuopierać.
Naspecjalnąprośbęjednegozgości,zespółzagrał
Por
UnaCabeza
,mójulubionyutwórdomojegoukochanego
tańca.Nieznajomymężczyznaprowadził,ajabardzo
chciałamoddaćsięwjegoręce.Tańczyłtak,jakbymiał
muzykęwekrwi.Dopieropochwilidostrzegłam,
żewszyscyzgromadzeninasalistanęliipodziwialinasze
poczynania.Niezamierzałamzwracaćnanichuwagi,
bomójpartneraninachwilęniepozwoliłmipoczuć
jakiegokolwiekdyskomfortu.Przyostatnichtaktach
muzykiokręciłmnie,poczymzwinął,łapiącwswojesilne
ramiona.Zaciągnęłamsięniesamowitymzapachemjego
perfum.Mogłabymzostaćdłużejwtychramionach.
Tobyłatylkochwila,kilkasekundzapomnienia.
Naszczęścieniktzobecnychnasaliniemógłtego
wiedzieć.
Ludziezaczęlibićnambrawo,nacoodrobinęsię
speszyłam.Przywykłamdopubliczności,jednakobecność
nieznajomegoniecomnieonieśmielała.Gdywkońcu
wyrwałamsięztransujegospojrzenia,powędrowałam
wzrokiemwstronęmojegoojca.Jegominabyłaciężka
doodgadnięcia.
Mójpartnerująłmniezadłoń,złożyłnaniejdelikatny
pocałunekizniknąłjakduchwśródtłumu.
Czułamdalejlekkieoszołomieniewgłowie.Wporę
obokpojawiłsięFederico,któryzaprowadziłmnie
dopokoju.Czułam,żeterazczekamniepoważna
rozmowazojcem.Federiconawetniewszedłdośrodka,
zostawiłmnieprzeddrzwiami.Odchodząc,złożyłkrótki