Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pocałuneknaczubkumojejgłowy.
Powodzeniapowiedziałnapożegnanie.
Notak,świetnie:tyleotuchyodrodzeństwa.
Niechciałamprzedłużaćtegocyrkunacisnęłam
klamkęiweszłamdośrodka.Ojciecsiedziałzwrócony
domnietyłemwfoteluzzapalonymcygarem.
Pomieszczenierozświetlałatylkosamotnalampa,gdy
przemierzałamje,wciążpozostającpozazasięgiemjego
wzroku.
Możeszmipowiedzieć,comiałoznaczaćtentaniec?
Wjegotoniewyczułamzłość.
Noniewiem,zastanówmysię:możetaniec?Nie
zawszemusiałambyćposłusznącórką.Tato,
ococichodzi?Niezrobiłamnicnietak,poprostu
zatańczyłamityle.
Wstałzfotelaiskierowałsięwmojąstronę.Jego
wzrokpełenbyłwściekłości.
Gdybyśtylkozatańczyła,niebyłobytejrozmowy.
Wszyscy,aletowszyscypatrzyli,jakmojacórkawijesię
wokółjakiegośtypka.Niepowstrzymywałemocji,
krzyczałgłośno,gestykulującprzytymdłońmi.Nie
możesztakrobić,Eleno,jesteśmojącórką.Wiesz,kim
jestem,iwieszrównież,ileznaczynaszenazwisko.
Niestetywiedziałam,aledlamnieniemiało
tożadnegoznaczenia.Byliśmyrodzinąjakkażdainna.
Tenkomentarzmusiałamjednakzachowaćdlasiebie,
ponieważmogłabymwywołaćnimniepotrzebnąwojnę.
Dobrze,przepraszam.Czymogęwrócićjuż
dodomu?