Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
omiliony.Płoszowskisamprzezsiębogatszybyłodciotki
–izanimsobiewłebstrzelił,zapisałmajątekmatcepani
Kromickiej,agdytagonieprzyjęła,całafortunaprzeszła
nastarąpannęPłoszowską.Rozumieszteraz,ilebabulka
musiałazostawić.
–Bigielwspominałosiedmiusettysiącachrubli.
–PowiedzżetwemuBigielowi,skorotaklubiliczyć,
żejestprzeszłodwarazytyle.No,muszęsobiejednak
oddaćtęsprawiedliwość,żesięumiemratować
iżełatwiejmniewrzucićdowodyniżutopić.Alepowiem
cicośosobliwego:wiesz,komutozawdzięczam?–twemu
teściowi.Onminiegdyśotymwspominał,alezrazu
machnąłemręką.Potemwpadłemwtetarapaty,
októrychcipisałem.Miałemnóżnagardle.Otóżtrzy
tygodnietemuspotykamprzypadkiemtwegoteścia,
którymimiędzyinnymizaczynamówićopannie
Płoszowskiejiwymyślananią,ilewlezie.Nagle
uderzyłemsięwczoło.Comamdostracenia?Nic.
KazałemregentowiWyszyńskiemupokazaćsobie
testament–iwidzę,żenieformalnościsą.Małe,alesą.
Wtydzieńmiałemjużplenipotencjęodspadkobierców
irozpocząłemsprawę.Icopowiesz?Nasamąwieść
ohonorarium,jakiemamdostaćwraziewygranej,
wróciłaludziomufność,wróciłamoimwierzycielom
cierpliwość,wróciłkredyt–itrzymamsię...Pamiętasz?
Byłczas,żespuściłemztonu,żemipogłowiechodziły
sielankowezamiarywyrobieniasięmrówcząpracą,
ograniczeniemżycia.Głupstwo.Totrudno,mójkochany!
Tymizarzucałeś,żeudaję,aleunastrzeba.Jamuszę
dziśudawaćczłowieka,któryjestzarównopewnyswego
majątku,jakiwygranej!
–Powiedzmiotwarcie,czytojestdobrasprawa?
–Jaktoczydobra?
–Poprostu,czyniezbytjątrzebabędzieciągnąć
zauszy,przeciwsłuszności?
–Wiedzotym,żewkażdejsprawiejestcoś