Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
BigielusilnienamawiałPołanieckiego,byniezwijać
Domuinierzucaćsięzbytpośpieszniewinnegorodzaju
przedsiębiorstwa.„Stworzyliśmyuczciwykupieckidom
–mówił–jakichunasmało,idlategojesteśmy
pożyteczni”.Utrzymywał,żeprzezsamąwdzięczność
należyprowadzićdalejinteres,zapomocąktórego
podwoiliniemalmajątki,przyczymwypowiadał
przekonanie,iżokażąnajwiększyrozum,gdyteraz
właśniebędąprowadzilirzeczostrożnie,gruntownieigdy
pierwszaśmiałaspekulacja,jakkolwiekszczęśliwa,nie
tylkoniezachęciichdoinnych,alebędzieostatnią.
Połanieckizgadzałsięnato,żeumiarkowanietrzeba
okazaćwłaśniewpowodzeniu,alenarzekał,iżwDomu
niemożesiępomieścićipragnąłbycośprodukować.Miał
ontylezmysłupraktycznego,żeofabrycenawłasnąrękę
jeszczeniemyślał.„Małejniechcęprowadzić–mówił
–bomniewielkie,produkujące
engros
9,pochłoną,
anawielkąniemam,wakcyjnejzaśpracowałbymnie
nasiebie,alenainnych”.Rozumiałteż,
żeoakcjonariuszyzłożonychzmiejscowychżywiołównie
łatwo,aobcychniechciał,wiedzącprzytym,żenie
potrafiwzbudzićwnichzaufaniaiżesamojegonazwisko
będziemuwtymprzeszkodą.Bigiel,któremuchodziło
oDom,szczerzebyłradztejtrzeźwościpoglądu.
WPołanieckimzaśzbudziłasięjeszczeinnachęć,
mianowicieodwieczna,starajakludzkość,chęć
posiadania.Poszczęśliwejspekulacjiipozapisie
Bukackiegostałsięonczłowiekiemzupełniezamożnym,
aleprzycałejswejistotnejtrzeźwościmiałjakieśdziwne
poczucie,żetazamożnośćpolegającachoćby
nanajpewniejszych,zamkniętychwkasieogniotrwałej
papierach,jestrównieżpapierowąipozostanienią