Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pokochałwłaśniedlatego,żemusięwydawała
księżniczkąiżeposiadł.
Maryniapoczęławypytywać,gdziespędziliczas
poślubny,nacopaniMaszkowaodrzekła:„wmajątku
męża”takimtonikiem,jakgdybyów„majątekmęża”
byłmajoratemoddwudziestupokoleńprzyczym
dodała,żezagranicęwybierająsiędopierozarok,gdy
mążpokończyinteresy,tymczasemnaletniemiesiące
wyjadąznówdo„majątkumęża”.
Panilubiwieś?spytałaMarynia,
MamalubiwieśodrzekłapaniMaszkowa.
AKrzemieńpodobałsięmamiepani?
Tak.Tylkooknawdomujakworanżerii.Tyleszyb!
Totrochękonieczneodrzekłaśmiejącsiępani
Połanieckabojaksiętakaszybastłucze,tokażdy
szklarznaprawi,apowielkietrzebabyposyłać
doWar​szawy.
Mążmówi,żewybudujenowydom.
PaniPołanieckawestchnęłapocichuizmieniła
przedmiotrozmowy.Poczęłymówićowspólnych
znajomych.Pokazałosię,żepaniMaszkowabrałaniegdyś
z„Anetką”Osnowskąizjejmłodsząkrewną,Linetą
Castelli,lekcjetańca,żeznająsiędoskonaleiżeLineta
jeszczeładniejszaodAnety,aprzytymmalujeimacały
albumwłasnychwierszy.PaniMaszkowasłyszała,
żeAnetkajużwróciłaiżeLinetazamieszkawtejsamej
willidoczerwca,razemzeswojąciotką,panią
Broniczową...„itobędziebardzodobrze,boonetakie
miłe!”.
PołanieckizaśzMaszkąwynieślisięzwolna
doprzyległegosalonikuirozmawialiotestamenciepanny
Płoszowskiej.
Mogęcipowiedzieć,żeprawiewypłynąłemmówił
Maszko.Byłemniemialnadprzepaścią,aletasprawa
postawiłamnienanogi,przeztosamo,żezacząłem.
Boteżodlatcałychniebyłopodobnej.Tuchodzi