Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Proszę,niezaprzątajsobietymgłowyzasugerował
donIñigo,zupełnieobojętnynazakłopotaniemłodszego
kolegi.Czymuszęprzypominaćczłowiekowitwojej
pozycji,żeszlachcicniemożestawiaćdrugiemu
szlachcicowiżadnychwarunkówwzamianzaświadczone
muprzysługi?
CzerwonyjakburakFranciszekskinąłgłową.
Jeślijesteściekawmotywówmojegopostępowania
kontynuowałdonIñigopoznaszwyjaśnienie
wEwangeliiświętegoMateusza,rozdziałdwudziesty
piąty,wersczterdziesty.Odszedł,lekkokulejąc,ale
zachowującnaturalnągodność,którawzbudziła
uFranciszkaniechętnypodziw.
Doczegozmierzał?CytatzeświętegoMateusza.
Jeszczejednaimpertynencja,zapewnezamierzona.Tak
czyowak,kasztanbyłbezpieczny.
Nicciniegrozi,mójpięknyzapewniłFranciszek
rumaka,głaszczącgozczułością.Przyszłomijednak
zapłacićzaciebiewysokącenęiniewiem,czy
tomiodpowiada.
Późniejsprawdziłcytat:„Zaprawdę,powiadamwam:
Wszystko,couczyniliściejednemuztychbracimoich
najmniejszych,Mnieścieuczynili”.
Itogoponowniezirytowało.
WsalichorychklasztoruklarysekwGandíidwie
zakonniceleżałyjednaobokdrugiej.
PierwsząznichbyłamatkaAgnes,kobieta
sześćdziesięciopięcioletnia,wysokaikoścista,
zpochodzeniawieśniaczka.
Drugąbyłaprzeorysza,MagdalenadeJassu
yAzpilcueta.
Obieumierały.
Zebranezakonniceodmawiałymodlitwyzakonające,
przywoływałymoceniebieskie,abyzapewnićochronę
dwómduszom,bliskimopuszczeniaziemskiejpowłoki.