Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zrobionenajlepiej,jaktylkomożna.
Później,gdyGiottoprzebywałwNeapoluimalował
wupalnydzieńścianypałacowejkaplicy,zjawiłsiękról,
byprzyjrzećsięjegopracy.Byłozagorąconawetnato,
bysięporuszać,aGiottowytrwalemalował.
Giottopowiedziałkrólnatwoimmiejscu
przerwałbymnachwilępracęiodpoczął,takijestupał.
WaszawysokośćodpowiedziałGiottoteżbymtak
zrobił,gdybymbyłnawaszymmiejscu.
Jegocięteripostyiwesołyuśmiechzachwycały
każdego,czyniącartystęulubieńcemibiednych,
ibogatych.
Opowiedzianoonimwielehistoriiwszystkiepokazują,
jakimbyłpogodnymiuprzejmymczłowiekiem.
Powiadają,żektóregośdniastałnajednejzwąskich
uliczekFlorencji,prowadzącpoważnądyskusję
zprzyjacielem,kiedynagleulicąprzebiegłaspłoszona
świnia.Niezatrzymałasię,byzobaczyć,dokądzmierza,
tylkoprzebiegłamiędzynogamimalarza,przewracając
gonaplecyikończąctymuczonąpogawędkę.
Giottopodniósłsięzniewesołymuśmiechemipogroził
palcemświni,któraznikałajużwoddali.
Nocóżpowiedział.Przypuszczam,żemiałaśtakie
samoprawodotejdrogijakja.Pozatymzarobiłemtyle
złotaprzypomocytwejszczeciny,anigdyniedałem
nikomuztwojejrodzinynawetkrzynyjedzeniajako
zapłatę.
Innymrazempojechałzbardzouczonymprawnikiem