Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iKolportażuWydawnictwWojskowychPolskiejPartii
Robotniczej,ajejnaliścieniebyło.Zatem,czybyli
wśródza​bi​tych,czynie?
Sowińskaniemiałasiłytegosprawdzić.Pod
szubienicewysłałaprzyjaciółkę.Tawróciłapóźnym
wieczorem.Kokoszynawśródpowieszonychnie
rozpoznała,aległosjejsięłamał,łzyprzeszkadzały
mó​wić:
„Bożecosiętamdziało!Tysiąceludzi,przeważnie
kobiety,przyszłorozpoznaćswoichnajbliższych.
Wtłumiemasażandarmówpilnującychporządku,
lubującychsiętragicznymwidokiem.Aleludzie
milczeli.Niktniepłakał.Każdymiałzaciśnięteusta,
suchygorączkowyblaskwoczach.Twarze
powieszonychbyłyblade,przezroczyste,oczyiusta
zamknięte.Mówią,żeichprzedtemuśmiercili
za​strzy​kamiimar​twychjużpo​wie​sili”[10].
sa​bo​ta​żoweAKnatoryko​le​jowewoko​li​cachwar​szawyje​sie​nią1942
Eg​ze​ku​cjatzw.pięć​dzie​się​ciuzpa​wiakamiałabyćkarązaak​cje
r.Nazdję​ciu2szu​bie​nice(zogól​nejliczby10)wRem​ber​to​wie.
Wśródofiarrzeczywiściebylikomuniści.Trzydziestu