Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dzieckiem.Wprzeciąguswojegokrótkiegożyciawidziałamwięcejniż
innesiedemnastoletniedziewczyny.Niebyłytorzeczy,którechciałam
oglądać,alewtakiejrodziniesięurodziłamijużdawnosięztym
pogodziłam.Zresztą–nieznałaminnegożycia.Oczywiściemoi
rodzicechronilimnienatyle,nailepotrafili.Niczegominie
brakowało.Mieliśmykupępieniędzy,chodziłamdodobrejszkoły,
aprzedewszystkimmiałamkochającąrodzinę.Udawałam
iwypierałamzgłowycałąresztę,aprzynajmniejstarałamsiętorobić.
–Uważaj,kurwa,dokogosięodzywasz!Chybazapomniałeś,jaka
obowiązujeunashierarchia–fuknąłJorgeisplunąłpodnogi
Markosa.
Mójnajstarszybratodzawszemiałproblemyzpanowaniemnad
złością.Odkądpamiętam,byłwybuchowy.Częstokłóciłsię
zMarkosem.Kiedyśtakmocnozaczęlisięnaparzać,żeobawiałamsię
oichzdrowie.Dogryzalisobie,szliprawienanoże,alebyłampewna,
żewskoczylibyzasobąwogień.
–Jorge!Ztego,codobrzepamiętam,tonadaljaturządzę!Iczy
jaciebiewogólepytałemozdanie?!–ryknąłmójtatko,ażpara
buchnęłamuzuszu.
–Wybacz,ojcze.–Jorgezrobiłskruszonąminęispuściłwzrok.
Ojciecbyłjedynąosobą,któramogłarozstawiaćgopokątach,
itrochęsiętymrozkoszowałam.
–Ilerazymampowtarzać,żewtymmiejscujestemDonSergio!
–Takjest,DonSergio.–Jorgepoprawiłsięiwyprostował,
zadzierającmocnopodbródek.
Towłaśnieon,jakożejestnajstarszy,przejmieponimwładzę.
Kiedymójstaruszeknamniespojrzał,jegotwarzzłagodniała.
–Królewnomoja.–Podszedłdomnieizłożyłnamoimczole
delikatnegocałusa.
Byłamjegonajmłodszą,azarazemjedynącórką.Moibracia