Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Citwoitobyliszpiedzy,jacyśagenci.Amoimnigdynieudawałosiętwoich
przechytrzyć.Pojawialisięnieoczekiwanie,zawszezzaskoczenia,choćobie
wiedziałyśmy,żeprzecieżcałagranatympolega,bysiętymifacetamistale
zaskakiwać.
–Takinaszkryminał.
–Tak,powieśćsensacyjnawodcinkach.Szkoda,żesięzatarławpamięci.
–Możenieszkoda.Zresztąwcalesięniezatarła,skoropamiętamyogólnyzarys.
–Mamaniemogłasięwtymnaszymgadaniuzorientować.
–Tak.Powtarzałacojakiśczas:DCowypleciecie?”.Niestarałasiędociec.Cie-
szyłasię,żełącząnastehistoryjki.
–Wiem.Byłazajętakuchniąidomem.
–Inami.Itatą.Ikażdymdniem,wktórymtrzebabyłocośjeśćiwcośsięubrać.
Izdążyć.
–Właśnie–dawałatakiebezpiecznezaplecze,zktóregouciekałyśmyzeswoimi
facetamiwjakieśpogonie,tajemnice,napadyi…czegotamniebyło.
–Światbezgranic.
–Alestałyśmymocnonaziemi.Żadnychcudów,wszystkologicznietrzymało
siękupy.
–Natympolegałtenrebus.Musiałosiętłumaczyć.
–Czylipomysływgranicachzdrowegorozsądku.Obieuczciwietrzymałyśmysię
zasad.Tobyłonajfajniejsze.Lubiłyśmywtograć.Tobyłodawno.Szkoda,że
jużniezagramy.
–Nieszkoda.Dziękitamtejgrzeterazgramywewspomnienia.
–Maszrację.Awspomnieniatowędrówkawczasie,wktórymmożemysięspo-
tkaćprzykuchennymstole.
14