Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wgruncierzeczywcalebyjejtoniezdziwiło.
Och,nieobawiajsię,panieSamotny.Posłałamężczyźnieblady
uśmiech.Niezamierzamdotrzymywaćciżadnegotowarzystwa,
zapięćminutekmnieniema.Zadowolony?
Pomrukującpodnosemcośniezrozumiałego,jakbynatenczas
polecałudręczonąduszęswojemupatronowiświętemu,zacisnąłpalce
nanóżcekieliszka.NajbardziejjednakzdziwiłoZuzannę,żenajego
twarzyodbiłosięcośwrodzajulekkiegorozczarowania.Widząc,
żemusięprzygląda,ukryłjeszybko,zheroicznymwprostwysiłkiem.
Taa…hmchrząknąłiumoczyłustawtrunku.Byłbym
niepoprawnymoptymistą,gdybymzałożył,żeniewykorzystasztych
„pięciuminutek”nakolejneobelgi,wojowniczakobieto.
Potroglodyciestawiamna…Zmarszczyłbrwiwskupieniu.Cóż,
gorszymożebyćtylkozdradliwy,szowinistycznyjajogłowiec
odpałętaniasiępobabskichścieżkach.Zgadłem?
TakieokreślenienigdywcześniejnieprzyszłoZuzanniedogłowy,
alemusiałaprzyznać,żejestbardzotrafne.Niemogłasięnie
roześmiać.
Acousłyszałabymwodwecie?Żejestemsamowystarczalnym,
feministycznymbabsztylemodrobieniafacetomwodyzmózgu?
Ajesteś?
Nie.Mówiącwmaksymalnymuproszczeniu,jestem…podrapała
siępobrwicóż,jestemporzuconąnarzeczoną,którawkażdym
faceciewidzidrugiedno.Aty?
Szczerośćzaszczerość.Frajerem,którysłużyłzaparawanlesbie.
Chryste!Zuzannazachłysnęłasięzwrażenia.Nienawijasz,
żebymidorównać?
Nieodparłkrótkoirozejrzałsięwokół.Taksobiemyślę,
żeskorojużpoznaliśmyswojeżyciorysy,copowiesz
naprzypieczętowaniezbieżnościlosuwspólnymzamówieniem?
Pięćminutpóźniejnastolikwjechałabutelkaczerwonego
półwytrawnegowina.Podwóchlampkachdotarlidokolejnej
zbieżności,obojemielizdesperowanematki.
Mojaszukamiksiężniczkizbajki.Długotopotrwa,bojeszczesię
takanienarodziła,żebyuszczęśliwić.Zdajemisię,żeinienarodzi,
aleniechtam,skoroliczynacud…
Ech.Niespokojnieuderzyłpalcamiwblat.Twojapewnienie
schodziponiżejksięcianabiałymrumaku,co?
Zuzannazpowagązaprzeczyłagwałtownymruchemgłowy.
Teżmamprzerąbane.Tyleżemojajestnieustającawpościgu