Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bosystempoprostunieprzyjmieniczegowbrewnim,niczegonie
przerobi,choćbyniezgadzałsiętylkoprzecinek.Zdrugiejstrony
przyznaćmuszę,żenigdyniepamiętałemkodupocztowego.
Małgosiaznawszystkieważneliczby.Znarozmiarbiustonosza
swojejbabkiimojejmatki,numertelefonuhydraulika,jestwstanie
podaćnumeryrejestracyjnewszystkichaut,któremieliśmywciągu
ostatnichdwudziestuparulat.Odrazupodałamiwięcmójkod
pocztowy.
Wkurzonywsiadłemdoautairuszyłemdodomu.Terazmająjuż
wszystko.Jestemnamierzony,każdymójkrokmożebyć
kontrolowany.Podobniepewniepozebraniupakietudanych
namierzonokiedyśszejkaJ.,podejrzanegooterroryzm.Byłospokojne
popołudnie.Naglenadleciałdroniodpaliłmaleńkąizraelskąrakietę
powietrze-ziemia.Szejkoberwałwgłowę,praktyczniewyparował.
Zdjęciawgazetach,którejaktosięmówiobiegłyświat,były
wymowne.Przedstawiałygłębokądziuręwziemi,awkoło
porozrzucaneszczątkiwózkainwalidzkiego(szczerzemówiąc,dopiero
poobejrzeniutychzdjęćzdałemsobiesprawęztego,żeszejk
odpowiedzialnyponoćzazamachynaIzraelczyków,byłinwalidą).
Tylepozostałoposzejku.
Terazmogąjużzemnązrobićwszystko.Wjednejchwilijeśli
tobędziekomuśdoczegośpotrzebnemogąmnienamierzyć,zajrzeć
midoportfela,talerza,łóżka,wyzućzintymności,wyświetlićmój
profilkonsumenta,błyskawicznieoszacowaćmojąużytecznośćdla
gospodarki,polityki,wycenićmniejakstarypłaszczwsklepie
zużywanąodzieżą,albonawetodstrzelić,jeśliktóregośdnianie
wytrzymam,zwariujęistanęsięniebezpiecznyiagresywny.
Włączamradio.Zgłośnikapłynądźwiękoweśmieci.Klnępod
nosem,jesttylewspaniałejmuzyki,aonizuporemnapychająnasze
uszyabsolutnymszajsem.Zmieniamrozgłośnie,alekażdakolejna
stacjanadajeakuratmuzykę,wktórejniegustuję.Smętny,trywialny
iprzewidywalnyhip-hop,rapującyulicznimędrcy,jałowy,irytujący
inatarczywypop,nawetmuzykafilmowakojarzymisię
zpowlekaniemciszydźwiękowąszarąolejnicą.
Zmieniłemsię,stałemsiędrażliwy,zawszegotowydoirytacji