Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ANNACIEPLAK
MIŁAJUŻBYŁAM
Parzącawoda
Wkolejcepodpryszniczastanawiamsię,czyKubasięnamnie
obraził,żeniepiszędoniegojużponaddobęiniepytam,jaksięczuje.
Przedmoimwyjazdemwgórypowiedziałtosłynnezdanie,które
słyszysię,kiedyktościęzkimśzdradza:„Poprostuchybasięwtobie
niezakochałem”.Notozajebiście,boakuratmieliśmyrazem
zamieszkaćwakademiku,ajeślijemusięodwidziało,tozostanę
nalodzie.
Zdrugiejstronyniepowiedziałwprost,żezrywamy.Mamtakich
znajomych,którzynicdosiebienieczują,ajednakrazem.Jak
ludziebezwęchu,którzytrzymająnaparapecieładnykwiatek,lubią
go,aleniekręciimsięwgłowieodjegowoni.Ajednaksięgonie
pozbywają.
TylkożeKubaniejesttaki.Majasnosprecyzowanezdanienakażdy
temat.Onzawszewie,czycośjest,czynie.Dlategopodejrzaniepóźno
sięzorientował,żemnieniekocha,skorojesteśmyrazemjużponad
rok.Stwierdziłtoakuratdzieńprzedmoimwyjazdemnaobóz
wędrowny.Dlategoteraztaksiędenerwuję,zastanawiam,jestem
rozkojarzona,zamiastzająćsięwłasnądrużyną.
Dobrze,żechociażniepowiedziałmitegoprzedmaturą,pewnie
bymsięwtedyrozpadła.
Niepiszędoniegoniedlatego,żejestemzłaczywkurzona
japrawienigdynieczujętakichemocjiijesttopewienproblem
poprostuniemamzasięgu.Oddobynieschodziliśmywstronę
WetlinyczyUstrzykGórnych,aodschroniskawgóręnaprawdęnic
miniełapie.Dlategowciążdrapięskórkiprzypaznokciach.Niemogę
sięopanować.
Wchodzisz?Zzamyśleniawyrywamniegłoswysokiejbrunetki.