Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DzisiajśpimywbacówcepodMałąRawką,jutroprzejdziemy
znamiotamitrochęniżej.DoschroniskawWetlinie.
–Tak,tak,przepraszam.
Jestemostatniawkolejceznaszejgrupy.Puściłammojedziewczyny
przodem.Onepewniejużsiedząpodnamiotamiijedzązupkichińskie,
bozapiętnaścieminutmamyzbiórkę.Tylkoochlapięsięnaszybko,
bopewnieznowuniepolecizbytdużowodyalboniebędzieciepłej.
O,możezrobięsobiejakąśwróżbę.Jaktrafięnaciepłąwodę,toKuba
odemnienieodejdzie,ajaknazimną–odejdzie.
Podprysznicemokazujesię,żewodaparzy.Takiejodpowiedzinie
przewidziałam.
Iskierka
Dziewczynynazywająmnie„drużką”.Kiedybyłamwichwieku,
mówiłamdoDanusi:„druhno”.Niewiem,czychodzioto,żejestem
mniejpoważna,czyżejestemmiła,aleta„drużka”nawetmisię
podoba.Pozatym,żekojarzysięzwiadomąfunkcją,tojeszcze
izleśnądrogą.Ajalubięchodzićtakimizarośniętymiścieżkami.
Sąciekawszeniżgłówneszlaki.
WysyłamiskierkędoMagdy.Topiętnastolatkazośrodka
wychowawczego,któratrafiładodrużynytylkonaobózwędrowny
dziękiinterwencjibabkizMOPS-u,bozjakiegośpowoduniechcieli
jejzabraćnakoloniezośrodka.Zmianaśrodowiskamajejdobrze
zrobić.Naraziesamaniewiem.Znamysiędopierosześćdni,ciężko
mijąjeszczewyczuć,alechybapolubiłasięzdziewczynami.
Magdazaczyna:
–Dzisiajnajbardziejpodobałomisię,żepodrywałamdruha
Mariusza.
Resztadziewczynzaczynachichotać.Niesądzę,żebyMariusz
reagowałnatakiezaczepki,bobywyleciałzZHP.Wtym
przejściowymwiekudziewczynypodkochująsięwniecostarszych