Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1.
GdyHolstonwspinałsiękuswojejśmierci,dziecibawiły
sięwnajlepsze.Słyszałichpiskiiwiedział,żetylko
szczęśliwedzieciakipotrafiątakpiszczeć.Hałasowały
dzikonagórze,Holstontymczasemniespiesznie,jakby
zastanawiającsięnadkażdymociężałymkrokiem,
pokonywałspiralneschody,uderzającpodeszwami
starychbutówometalowestopnie.
Stopnie,podobniejakbutyjegoojca,nosiłyślady
wieloletniegoużywania.Płatyfarbydałosięzauważyć
tylkowrogachinapodstopniach,gdzieniezagrażały
imludzkiestopy.Odległyruchwzbijałwpowietrze
chmurypyłu.Holstonczułwibracjebarierki,startej
dolśniącegometalu.Zawszegotozadziwiało:jak
niszczysięmetal,przezstuleciadotykanydłońmi
istopami.Przypuszczał,żedziejesiętocząsteczka
począsteczce.Pojedynczeżyciemożezniszczyćtylko
pojedyncząwarstwę,nawetjeślisiloszniszczytożycie
wcałości.
Każdystopieńgiąłsięodstąpającychponimpokoleń,
krawędziestawałysięcorazmocniejzaokrąglone.
Napowierzchniniebyłojużniemalśladówdiamencików,
dziękiktórymstopniezapewniałyniegdyśdobrą
przyczepność.Oichobecnościmożnabyłownioskować
wyłączniezcharakterystycznegowzorupobokach
niewielkichpiramidowychwybrzuszeń,którewznosiły
sięniecoponadpoziomstali,pokrytecętkamifarby
opostrzępionychkrawędziach.
Holstonuniósłleciwybutnadstarystopień
iznamaszczeniempostawiłnaństopę,apotemzrobił
toznowu.Zatraciłsięwmyśliotym,coniezliczonelata
zrobiłyztymmiejscem:znikaniecząsteczekiżyć,