Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
paramyśliwych,dwóchdworskichzarządcówalbozacnychżupanów
popijającychwódkęlubwino,ciągnącychdymznabitychmachorką
fajek,którzytu,naszczyciegóry,szukalicietrzewia;torbymyśliwskie
ibroń,którącałymidniamiczyściliismarowali,zawszeleżały
wzasięguichrąk,takżepodczasczęstegoiwytrwałegosięgania
pokieliszek.Taparamyśliwych,niczymmitologiczniStaniPan
naDzikimZachodziejedentyczkowatyichudy,drugitęgiikrępy
niejakopublicznieudowadnialitezę,żenaturawszędzieiwe
wszystkim,takżewzwiązkachmiędzyludzkich,dążydowyrównania
przeciwieństwzahartowaniwcierpliwymznoszeniudziwactwaury
przyjmowalinieszczęsneskokipogodyzobojętnościąpalaczazajętego
wyłącznieswojąfajką:niebuntowalisię,czytalistareteatralne
czasopisma,wytrwalepopijalijałowcówkę,cojakiśczaspodchodzili
dooknaifachowoorzekali,że„pogodajestpaskudna”,bouporczywie
ukrywaprzednimidzikiekaczkiiwśrództrudempowściąganych
przekleństwmyśliwskichzapowiadalistraszliwązemstędzikimleśnym
stworzeniomukrywającymsiępodczapkądeszczuześniegiem.Ztym
wszystkimowidwajnimrodowiepogrążeniwsmrodziewódki
imachorkibyliraczejsympatyczni:zachowywalisięskromnie
iniepewnie,mężniedźwigającpętawspólnegolosu.Coinnego
małżeństwo,któregnieździłosięwjedynymtutajpokojuzbalkonem.
Rzadkomożnabyłozobaczyćichrazem:niczymparadomorosłych
wróżbitówpogodyzjawialisięwświetlicyoddzielnierazpan,raz
panigdydrugaosobapozostawaławtymczasiewpokoju
zbalkonemprzeznaczonymdlanajważniejszychhotelowychgości.
Wpiątymdniuowejgórskiejkwarantanny,nieoczekiwaniepośród
smutnychokoliczności,miałemokazjęzajrzećdotegopokoju:
miejskiemebledobraneziściebojarskimgustem,dwałóżka,szafa
ozdobionalustrem,widoczneoznakiorientalnejpstrokacizny;owo
lokumzamieszkiwałorumuńskiemałżeństwozRegatuitylko
wsytuacjachwyjątkowychodstępowałoswegomiejscaznamienitym
gościom.Para,któraterazzajmowałaówapartament,przybyłatutaj
dzieńpomniesamochodemwynajętymnastacjipospiesznegopociągu
przejeżdżającegoprzezdolinę,ijeślibyłowniejcośuderzającego,
tonietylewsamychosobach,ileraczejwichbagażu:przywieźli
bowiemzsobąniesamowiciedużowalizitorebwyszukanejjakości.
Pudłanakapeluszeowejdamy,bagażeznalepkamiadresowymi
zagranicznychhotelizdradzały,żewidziałakawałświata,żejestosobą
przywykłądowielkoświatowegożycia.Dziwniejszeodtego