Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Naglepośródtegochaosurozległsięzgrzytzasuwy,amójsłuch
natychmiastwychwyciłtenznajomyodgłos.Ponadsiedemnaście
latwpudlewystarczyło,żebyzakorzeniłsięwemnieodruch
warunkowy,którywywołałodpowiedniąreakcję.Reakcjęszybszą
niżmyślbiegnącaprzezumysł.Błyskawiczniepoderwałemsięna
równenogiinimotwarłysięwrotaceli,stałemnabacznośćobok
oknazrękomaopuszczonymiwdółidłońminawidoku.
Wświetledrzwizobaczyłemtrzechludzi.
Napierwszymplaniebyłpostawnymężczyznawmundurzeo
zgniłozielonejbarwie,azajegoplecamioficeriżołnierz,cisami,
którychjużdziświdziałem.
Ówczłowiekwszedłdośrodka,omiótłcelęwzrokiemi
odchyliwszygłowęniecowprawo,powiedziałjednosłowo:
-DerStuhl!
-Jawohl!-Natychmiastpadłaodpowiedź.
Kilkasekundpóźniejżołnierzpojawiłsięztaboretemwdłoniach,
któryprawdopodobniewziąłzceliobok.
Mężczyznaspojrzałnaniegopogardliwie,westchnąłzteatralnym
zrezygnowaniemipowiedziałspokojnymtonem,jakbyzwracałsię
dodziecka,aniedożołnierza:
-DenStuhl,habeichgesagt.NichtdenHocker.
-Jawohl!-Wojakstrzeliłobcasami,obróciłsięnapięcieiszybkim
krokiemopuściłpomieszczenierazemzprzedmiotem,który
dzierżyłwrękach.
Ten,którywydawałrozkazy,przezchwilęrozglądałsiępoceliiw
ogóleniezwracałnamnieuwagi,jakbymnietuwcaleniebyło.W
palcachprawejdłoniobracałsrebrnązapalniczkę.Jeżeliswoim
zachowaniemchciałwzniecićwmejduszyniepokój,toniemusiał
siętrudzić.Wystarczyłmiwidokponuregomunduru,emblemat
trupiejczaszkinaczapceidwiesrebrnebłyskawicenaprawej
patcekołnierza.Tozupełniewystarczyło,żebympoczułnależny
respekt.Swegoczasuwidziałemwgazetachzdjęcialudziwtakich
uniformachiczytałemprasowedoniesieniaoniemieckiej,elitarnej
14