Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ1
Harlem,NYC
WigiliaBożegoNarodzenia
Południe.
DennyMalonewrzucadoustdwiepigułkinaenergię
iwchodzipodprysznic.Właśniewstałpozmianie
odpółnocydoósmejipotrzebujewspomożenia,żeby
sięrozkręcić.Podnositwarzwstronęgłówkiprysznica,
ostreigiełkikłujągowskórędobólu.
Tegoteżpotrzebuje.
Zmęczonaskóra,zmęczoneoczy.
Zmęczonadusza.
Obracasięirozkoszujegorącąwodą,która
strumieniamispływanajegokarkibarki,poczym
ściekapowytatuowanychramionach.Mógłbytakstać
przezcałydzień,alemasporodozrobienia.
Czassięruszyć,asiemówidosiebie.Masz
obowiązki.
Wychodzispodprysznica,wycierasięizawiązuje
ręcznikdokołabioder.
Malonemametrosiemdziesiątpięćwzrostuijest
mocnozbudowany.Skończyłtrzydzieściosiemlatiwie,
żewyglądanatwardziela.Toprzeztatuaże
napotężnychprzedramionach,wyraźnyśladzarostu
nawettużpogoleniu,krótkoprzycięteczarnewłosy
iprzenikliweniebieskieoczy.
Przyczyniasiędotegorównieżzłamanynos,atakże
niewielkabliznatużnadustami,polewejstronie.
Mateżwiększe,niewidocznepodubraniemblizny
naprawejnodze.Byłnatyległupi,żedałsiępostrzelić,