Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Kałaświetniesięprzygotowałdotejakcji.Usunąłwszystko,
comogłobynasnaprowadzićnatrop.Jeststarymwyjadaczem
policyjnym.Zdjęliśmyśladyopon,porównaliśmyzinnymi
ipotwierdziliśmy,żezjegosamochodusłużbowego.Ityle.
Samochódzniknąłrazemznimi.Niewiemyzresztą,czyobajtam
byli...
Zamilkł,ponieważtematnieżyjącegoLucjanaBałysiazrobiłsię
niebezpieczniebliski.PozatymHadczukjużraztomówił,
apowtarzaniejednegoznajtrudniejszychdlanichfaktówżenadal
niewiedzą,czyLucekBałyśrównieżznajdowałsięwtedywbunkrze
wBagiczuczyniewystawiałojegowiarygodnośćnaszwank.
AprzedKrzyckimbardzochciałbyćwiarygodny.Nawetbardziejniż
bardzo.
TymczasemAndrzejnakartcebazgrałdalej.DUDA...ikolejny
zasuszonywąż,zapewneS.
ChodziciomłodegoDudasa?TrafiłtunaSORiwyszedłzaraz
następnegodnia,poczymprzepadłjakkamieńwwodę.Pewniewybył
gdzieśzagranicę.Skądwiem?Jegotelefonostatnirazlogowałsię
dosiecizIrlandii.Myślę,żeSławekDudekniewytrzymałstresuipo
prostuuciekł.Jabymtakzrobił.
Niepowiedziałnagłostego,cownastępnejsekundziesobie
pomyślałżeniejestSławkiemDudkieminigdyniebędzie.Widział
tegonastolatkadwarazywżyciu,itobylidwajróżniludzie.Ten
widzianywcześniej,nadrodzepodŻegocinem,gdynabieżąco
wymyślaliplanzaatakowaniabazytransportowejKały,
tozdezorientowanyimiękkichłopiec,któremuAndrzejbeztrudu
założyłnagłowęidiotycznyczepekzbandażaikazałprowadzić
samochód.Tendrugi,mijanytydzieńtemunaschodachszpitala,miał
paręnieruchomychguzikówzamiastoczuizaciśniętewargi.Nie
zauważyłgo.Wogóleniezauważałnikogo,tylkoparłdoprzodu,
wiedzionyjednąobsesyjnąmyśląiHadczukbałsięzgadywać,
cotozamyśl.NatychmiastzarządziłwzmocnienieochronySOR-
u.Ztegopowodufakt,żeKrzyckinadalżyje,równieżgraniczył
zcudem.Itegoteżniemógłmupowiedzieć.