Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
łyżką”).Tenmentalnyobrazgłosił,żejestemgłodny.Inneobrazy
rodzącesięwmojejgłowiemogłyprzeobrażaćsięwpodobny
sposóbwzależnościodopisywanychprzezniedziałańitego,czy
tedziałaniabyływzględemmniezewnętrzneczywewnętrzne:
13(opadającyrytmicznieruch)gdymojąuwagęprzyciągałakropla
deszczuuderzającaoparapet;26gdybyłemzmęczonyiosuwałem
sięwsen.
Mojezrozumieniewizualnejnaturyjęzykaprzeniosłosięnamój
stosunekdoksiążek,gdyzacząłemuczęszczaćdobiblioteki
iwyjmowałemzpółekwielkie,cienkie,barwnieilustrowanezeszyty.
Zanimjeszczenauczyłemsięliterować,zakochałemsię
wPrzygodachTintina,chłopcazkogucikiemjasnychwłosów
iodkimpieskiemimieniemMiluś.Chmurkizwypowiadanymi
kwestiami;emocjewyrażanewielkimiliteramiiwykrzyknikami;
historiepłynnierozwijającesięobrazekpoobrazku.Każdailustracja
dawałaasumptdonieskończonejkontemplacji,zawierałatakwiele
misternychszczegółów:byłasamawsobiemałąhistorią.Historie
żyjącewhistoriachjakliczbywliczbach:tobyłofascynujące.
Takiesamozrozumienieitakisamzachwytdopomogły
miwnauceczytania.Iszczęśliwietaksięstało,gdyżpoczątkowo
czytanienieprzychodziłomizłatwością.Zwyjątkiemrzadkich
przypadków,gdyrodzicepragnęlimnieukoićponocnymkoszmarze,
nigdyminieczytaliprzedsnem,azkoleiwszkolezawszebyłem
przytępionylekamiprzeciwpadaczkowymiprzepisanymi
miwewczesnymdzieciństwie,przezconaukanieszłamizbyt
szybko.Pamiętam,żepodczasczytaniaciąglezostawałemparę
stronicwtylezainnymidziećmiiżemusiałemmocnosięwysilać,
byjedogonić.Wszystkodlatego,żemniepochłaniałykształtysłów
wydrukowanychwpodręcznikach.Przypominamsobie,żewjednym
zpodręcznikówbyłanarysowanaostrąkreskąwiedźmawczarnej
peleryniedosiadającamiotły.Wmojejwyobraźnisześciolatkalitera
Wprzedstawiaładwadotykającesięwiedźmowekapelusze
zawieszoneczubkiemdodołu,jakbynagwoździach.
WpołowielatosiemdziesiątychXXwiekunikogoniedziwiło,
żenauczycielkarozdajepodopiecznymstarecynowepapierośnice