Dostosuj tekst do każdego urządzenia
Twórz notatki
Rozpocznij czytanie tam, gdzie ostatnio skończyłeś
Mam już konto w internetowej bibliotece IBUK Libra
Nie mam konta w internetowej bibliotece IBUK Libra
PAMIĘTAJ!
Twój PIN do zasobów w:
Wygasa: dzisiaj
Aby zdobyć nowy PIN, skontaktuj się z Twoją biblioteką.
Zaakceptuj Regulamin, aby kontynuować korzystanie z serwisu.
Dogonowie z bliska to rodzaj antologii zawierającej artykuły mojego autorstwa, powstałe w ciągu ostatnich lat (najstarszy jest jednak z 1987 roku), będące ukoronowaniem o wiele dłuższej znajomości z mieszkańcami masywu Bandiagara i ich kulturą. Są one wynikiem moich wieloletnich wędrówek po kraju Dogonów, wielu długich rozmów czy „obserwacji uczestniczących”, po prostu – bliskich kontaktów z Dogonami. Dogonowie, jak wiele innych grup etnicznych kontynentu afrykańskiego, są nosicielami oryginalnej kultury, nierzadko zupełnie obcej naszemu europocentrycznemu postrzeganiu świata. Poczynając od tradycji oralnej jako zasady przekazywania wiedzy i jej funkcjonowania, poprzez segmentarny układ jej „posiadania”, a kończąc na znalezieniu następcy i przekazaniu mu, na kolejne pokolenie, własnego „depozytu”. Jeśli dodamy do tego różne poziomy wtajemniczenia i kompetencji, sytuacja staje bardzo skomplikowana. Badania terenowe prowadzone w takim środowisku nie są proste, wymagają uważnej i stałej weryfikacji oraz odpowiedniego doboru informatorów. Konieczny jest czas i doświadczenie. Ktoś, kto zawita do kraju Dogonów na krótko, z wykupioną wycieczką czy nawet indywidualnie, ma niewielkie szanse na dowiedzenie się czegoś „nowego” czy „oryginalnego” o ich kulturze. Podobnie było w moim przypadku. Początkowo wszystkie przekazy przyjmowałem „na wiarę”, z czasem moi informatorzy i zwykli rozmówcy zaczęli się orientować, że zadający pytania coraz głębiej drąży temat i nie wszystko można wytłumaczyć mu w „prosty” sposób, bez konieczności przekazania kolejnej cząstki tego, „co zakryte”. Już te pierwsze przekazy, czasami dość niekompletne, zamieszczane potem w artykułach, stały się dowodem na długą drogę, którą trzeba było pokonać, zanim doszło się do wyników zadowalających obie strony. Być może dzisiaj te najwcześniejsze nie powstałyby w takim kształcie. Dążenie do prawdy obligowało mnie do dalszych działań.
Ze wstępu