Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
słowa.
Niepo​wie​działci​choMi​chał.
Wszy​scynaniegospoj​rzeli.
Naszko​legapo​woliwstałzziemiiotrze​pałspodnie.
Niedzwońmy.Spoj​rzałnanassmutno.
Poczułem,żesytuacjawymykasięnamspodkontroli.
Cogorsza,całyczasbyłempodwpływemalkoholu.Cały
światwi​ro​wałmiprzedoczami.
Coproponujesz?zapytałempodejrzliwie,bonie
spodobałomisięto,coprzedchwiląodniego
usły​sza​łem.
Wod​po​wie​dziMi​chałwcią​gnąłześwi​stempo​wie​trze.
Mu​simypo​zbyćsięciaławy​szep​tał.
***
ChybaCiępojebało,człowieku!!!wrzasnąłem
naMichała,przewracającoczami.Coty?Filmówsię
na​oglą​da​łeś?Prze​cieżtonaszprzy​ja​ciel!!!
Jaktopozbyćsięciała?Elizaniewierzyławto,
coprzedchwiląusły​szała.
Michałpodszedłdonasspokojnie.Byłterazniezwykle
opa​no​wany.Mó​wiłtrzeźwoirze​czowo.
Zastanówciesięwyjaśnił.Jemujużnie
pomożemy,alesobiemożemymocnozaszkodzić.Gdzie
znajdzieszdobrąpracęzwróciłsięprostodomniejeśli
przyklejąciłatkępolicyjnegodochodzenia?Myślisz,
żetakła​twosięztegowy​śli​zgamy?
Ludzie,aleoczymmymówimy?!Martanagle
zerwałasięnarównenogi.Chybaniechcecietaktego
załatwić?!PrzecieżtoSeweryn.Tonaszprzyjaciel,anie
ka​wa​łekmięsa!