Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
technikęrobieniakreskieyelinerem.
Miałyśmygodlasiebieażdoliceum,kiedytojegoumiejętność
rzucaniapiłkązatrzypunktyzapewniłamustatusgwiazdy
wrodzinnymmieście.Laskipoprostusiędoniegokleiły.Spotykałsię
zdziewczynązostatniejklasy,kiedysamchodziłdopierododrugiej.
Byłnatakwieluszkolnychbalach,żenawetkupiłsobiesmoking.
Odtegowszystkiegosodówkamogłauderzyćmudogłowy,aletaksię
niestało.AlexpozostałAlexem.Ci,którzynaprawdęgoznali,
wiedzieli,żelubiłtrochępopajacować,alezawszepotrafiłoczarować
wszystkichwokoło.
KiedyposzłyśmyzAshdoliceum,mojaprzyjaciółka
rozsmakowałasięwkorzyściachpłynącychzbycia„małąMcKenną”
–zaproszeniachnaimprezy,dostępiedonajświeższychploteczek
liceumSaintAedan’sifakcie,żeludziezwyższychklaswłazilijej
wdupę.Jakojejpsiapsiółarównieżcieszyłamsiępewnymi
przywilejami.Trudnotonazwaćpopularnością,aleodczasudoczasu
ogrzewałamsięwjejblasku.StworzyłyśmyzAshwłasnąpaczkę
złożonązestalezmieniającejsięekipyzzespołujazzowego
(wktórymbyłaAsh),ludzizkołateatralnego(wktórymbyłamja)
orazprzypadkowychfacetów,zktórymiwdanymmomenciesię
umawiałyśmy,iichkumpli.Alex,choćobracałsięwzupełnieinnych
kręgach,nigdynasnieignorował.
DlategokiedyzacząłwykorzystywaćAdele’sjakobazę
doudzielaniakorepetycji,wogólesięnadtymniezastanawiałam.
Sporoosóbzachowywałosiępodobnie.
Czasami,gdyAlexmiałakuratwolnąchwilęmiędzyzajęciami,
jateżrobiłamsobieprzerwę.Napoczątkubyłtoczystyprzypadek.
Właśniepodałammuciastocynamonowezkruszonką,któresobie
zamówił,ijużmiałamiśćnazapleczenaprzerwę,kiedyzadał
mipytanie:
–Więc,Pamiętnikiwampirów…naprawdękibicowałaśKlausowi
iCaroline?Chciałaś,żebybylirazem?
–Dlaczegopytasz?–zdziwiłamsię.
Uśmiechnąłsię.
–Poprostuzrobiliśmysobiemaraton.
–Serio?Zrobiliściesobiepowtórkę?–powiedziałam,poczym
usiadłamnaprzeciwkoiuszczknęłamkawałeczekciasta.Roześmiałsię
iprzyciągnąłtalerzykdosiebie.
–Heej…
–Noco?Mamprzerwę,jestemgłodna–odpowiedziałam,śmiejąc