Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
AnetaRzepka:SonataomarzeniachRW2010
kręconewłosy.Jejokrągłepoliczkizawszezdobiłdelikatnyrumieniec.Nosmiała
mały,niecozadarty,ustapełne,czerwone,skoredouśmiechu.
Cześć,mamuśpowiedziała,spoglądającnamatkę.Zrobiłamzakupy.
Todobrze.Janiemiałamdziśdotegogłowy.Byłamwtwojejszkole.
DelikatnyuśmiechznikłwtwarzyIzy.
Jednaksięwydałoszepnęła,uciekającwzrokiem.
Nataliapodeszładocórkiipodłożywszypalecpodjejbrodę,zmusiłado
spojrzeniasobiewoczy.
Wzięłaśtepieniądze?zapytała.
Tak.
Nietakiejodpowiedzioczekiwała.Zbladła,nogiugięłysiępodnią.Trzymana
wdłoniparasolkaupadłanadywan.
Poco?zapytałalekkodrżącymgłosem.Wciążmiałanadzieję,żeistnieje
jakieśracjonalnewyjaśnienie.
Byłymipotrzebne.
Jutrooddaszjewychowawczyni,przeprosiszi…
Niemogę,mamo.Niemamich.
Jaktoniemasz?Cowięcznimizrobiłaś?!
Izanieodpowiedziała,odwracająctwarzwdrugąstronę.
Spójrznamnieipowiedz,dlaczegotakbardzomnieupokorzyłaś?zażądała
Natalia.Czytakcięwychowaliśmy?Nacowydałaśpieniądzekolegów?
Dziewczynawciążnieodpowiadała.Skuliłasiętylko,splotłaręcenapiersiach,
opuściłagłowęizagryzaławargi,żebypowstrzymaćnapływającedooczułzy.
Sprawiłamatceprzykrość,ategoniechciała.
Nataliapoczuła,żeopuszczająsiły.Nagleświatzawaliłjejsięnagłowę.
Wyszłazpokoju,trzaskającdrzwiami.Byłazdenerwowana.Chybaporazpierwszy
wżyciuzawiodłasięnaIzie.Usiadławkuchni,zdjęławkońcumokrąkurtkęi
8