Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
światła,klamkachiszklankachnastole.
Meblenatyle,nailedałosięjezobaczyćspod
walającychsięwszędzieubrańwyglądałyjakwkażdej
przeciętnejkawalerce.Zagraconaskórzanakanapa,
rozpadającasięleżankaisolidniezaopatrzonybarek
zIKE-i.Dużywybórnawyciągnięcieręki.Nastoliku
telewizorzpłaskimekranem,mosiężnafigurka
zesklepucharytatywnegoistolikkawowy
zprzyciemnianegoszkła.Dywanzkrowiejskóry
naśrodkupokojuwyglądał,jakbyjakaśzbłąkanakrowa
wyzionęłatuducha.Naścianieplakatzróżnymi
markamipiw.
Lucaszawszebyłflejtuchem,nawetjakodorosły.
Towinanaszejmatki,któranigdyniekazała
muposobiesprzątać.Ścieliłamułóżkonawetwtedy,
gdybyłjużlicealistą.Wygładzałanarzutęipoprawiała
poduszki.Miałanatympunkciehopla,więcLucas
nigdyniemusiałsiętegouczyć.Widoczniedalejmyślał,
żemieszkaniesprzątasięsamo,kiedytylkosięzniego
wyjdzie.Ato,cotuzastałam,dopierobyłoprzesadą!
Tomiejscewyglądało,jakbyprzeleciałotędytornado.
Pewnieupijałsiępowoli,nakanapie,wyglądającświtu
zzaniechlujniezasłoniętychfiran.Odciętyodpracy,
odtrenowaniadrużyny,utraciłstatusporządnego
członkatutejszejspołeczności.
Ktośpociągnąłnosem.Notak,Baileyciągletubyła
izaglądaładośrodka,opierającsięoframugę.Była
zafascynowanajakuczeń,któremuwreszcieudałosię
zakraśćdopokojunauczycielskiego.
Wygoniłamizaryglowałamdrzwi.