Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
16
Wpływjęzykanasferędoświadczeniaosobowegoispołecznego
stościsystememarbitralnym.JaknapiszeTadeuszKomendant,(ł)język
jesttakprzezroczystywobecprzedstawienia,żejegobytprzestajebyćproble-
mem-nieistnieje,leczfunkcjonuje[Komendant,1979:118].
Odejścieodrenesansowegopytaniaokryteriumpodobieństwawroz-
strzygnięciudylematu-czyznakoznaczato,coznaczy,wiązałosięzprze-
niesieniemciężarunapytanie-wjakisposóbznakwiążesięztym,co
znaczy?Klasyczneanalizyprzedstawieniazastąpionezostaływspółcześnie
analizamisensuznaczenia.Zarównojedne,jakidrugieutrzymaćmożna
jedyniewwypadkuapologizacjiprzekonaniaoneutralnościiprzejrzysto-
ścijęzyka.Właśnietozłudzenie,żejęzykmożeniezakłócaćbezpośred-
niegodostępudorzeczy,żemoże(ł)byćniczymwięcejpozatym,oczym
mówi-neutralnymnośnikiemsensu[Banasiak,1995:8],pozwalają,według
Foucaulta,traktowaćjęzykjakokwestięzzakresuoczywistości.
Tylkotakistanrzeczy,tylkokontynuowanietradycjitakiejepisteme
pozwalasocjologompielęgnowaćprzekonanieoistnieniuniezakłócone-
godostępudorzeczyczyznaczenia,dospołeczeństwaczymechanizmów
jegofunkcjonowania.Czasienergiapoświęconenapodtrzymywanie
ideałujęzyka,któryniezatrzymujenasobieuwagipozwoliłynarozwój
nwiekurozumu”
.Tylkonfantomczystegojęzyka”
,jakbypowiedziałMer-
lau-Pounty[1976],pozwoliłKartezjuszowipomyślećojęzykunapodo-
bieństwozinstrumentalizowanegonośnikaodsyłającegonieustannieku
samoświadomości.Anaswszystkichtowyobrażeniejęzyka,którydo-
kładnieodzwierciedlaporządekrzeczywistości,pozwalaprzyglądaćmu
się,jakprzezprzejrzystąszybę,utrzymujewprzekonaniu,że(ł)uczest-
niczymywspokojnymbytowaniulogosu,heraklitejsko-stoickiegorozumu,
wewnątrzsamo-sięuzasadniającego,całościowegosystemu[Banasiak,
1995:12].Wramachtegosystemuniemamiejscanaznakskrępowany
społecznątradycją.Niemamiejscanamyśl,żetospołecznieutrwalony
nawykwiążeznakzokreślonymznaczeniem,niezaśdomniemananna-
tura”rzeczy.Niemazatemmiejscanamyślenieojęzykujakbybyłczymś
innymniżprzypominaniemodwiecznieistniejącychznaczeńisensów.
Niesposóbwtymsystemiepogodzićsięzmyśląojakiejkolwiekprzygod-
nościlosówczłowiekaispołeczeństwporządkowanychwjęzykujedynie
wramachsposobówradzeniasobiezeświatem.Niema,jednymsłowem,
zbytwielumożliwościnamocnesformułowaniemyśliDeleuze’go-(ł)
niemalogosu,hieroglify[Deleuze,1970:12].Skorozdarzyłosięjednak,
żektośgłośnowyartykułował,tonajpewniejwymagaonanamysłu.
CentralnedlatejrefleksjibędziepytanieautorstwaDerridy:dlaczego
(ł)niemieliśmyiniebędziemymiećnigdydoczynieniazjakimś<trans-
portem>(ł)czystychznaczonych,któreinstrument-czy<wehikuł>-
znaczącegopozostawiałbydziewiczeinienaruszone[Banasiak,1995:10]?