Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
posturywyglądałniewinnie.Iletenczłowiekmiałwsobiehistorii…
Byłtakiniezwykływizualnie,mentalnie,nierealny…alebył.
Wyślizgnęłamsiępowolizłóżkaipostanowiłamwziąćprysznic.
Odświeżonaiowiniętaszlafrokiemwyszłamnaolbrzymitaras
zwidokiemnabezkresnyAdriatyk.Konieclutegoipełnesłońce,bajka
pomyślałam,opierającsięobarierkęiobserwującmężczyzn
ściągającychsiecizwody.Czasnachwilęstanąłwmiejscu,
ajapoczułamsięszczęśliwa.Teoretyczniewiększość
problematycznychkwestiirozwiązałasięsama,pozostawałozgrabne
uwolnieniesięodSalvatore.Postanowiłamobmyślićplan,biegając.
Poczułamwielkąochotęnajoggingpoplaży.Pogodabyłaidealna,
butyniebyłymipotrzebne,awiedziałam,żeresztęstrojuznajdę
wwalizce.
Kiedysięodwróciłam,zobaczyłamSimone.Stałzrękami
założonyminapiersi,opartyoframugędrzwi.Nabiodrach
przewiązanymiałręcznikizuśmiechemnatwarzypatrzyłwmoim
kierunku.
Obudziłamcię?zapytałam,zbierającwłosyisplatającjewkok
naczubkugłowy.
Nie,obudziłmnietelefonodkolegizpracy.Jakcisiętupodoba?
odpowiedział,podszedłdomnieiobjąłodtyłu.
Tujestjakwraju.trudnodopasowaćfragmentyhistorii,którą
miopowiedziałeśoAlbanii,dotejpanoramypowiedziałam,
rozglądającsięzzachwytempookolicy.
Możemywzasadziekupićjakiśkawałekziemiiwybudować
sobiehotel,zapieniądze,któremiukradłaśszepnąłrozbawiony,
przygryzającpłatekmojegoucha.
Omatko,pieniądze!Przypomniałamsobie,żepozaSalvatore
mamyjeszczepółmilionaeuro.Simone,tyjakchcesz,jedźdotej
swojejpracy,jachybaniejestemnatogotowapoinformowałam,
czując,jakulatniasięzemniecałyluzsprzedchwili,awpodbrzuszu