Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
łamsiębardzomocnowwiekulat19,itużpóźniejprzy-
szłaciąża,dzieciątkosięurodziło.Okazałosię,żedom
zogródkiemcorazbardziejsięoddalał,zgromadkidzieci
zostałonarazietylkotojedno,apanposzedłwsinądal.
Późniejmojelosyróżniesiępotoczyły,alepostanowiłam
niebyćjużtakąuczciwąiporządną,iwierzącąwjed-
szczęśliwąmiłośćdokońcażycia.Skreśliłamdom
zogródkiem,acodogromadkidzieci,toniebyłamjejjuż
takapewna,noalemamtrójeczkęitojestto,conajlepiej
misięudało.Jestemznichszaleniedumna,chociażnie
mamżadnegoudziałuwtym,kimoniicopotrafią.
Jesttonapewnojednakmojenajwiększeosiągnięcieży-
ciowe,dająceminajwięcejradości!
M.M.-K.WksiążceAchcifacecipisałaśoswoichdzie-
ciachifaktyczniezpodziwemtoczytałam.Myślęsobie
jednak,żemaszbardzodużywtymudział.
K.M.Możejakiśnieświadomy.Alejamamdlanichślepy
podziwidarzęjebezgranicznąmiłością,zczegoonesobie
niezdająsprawyimożetakjestlepiej.Kiedymówię,że
musimysięspotkać,żebysiępoprostuzobaczyć-mój
synmówi,alejacięjużwidziałem...Notak,alemożeja
sięzmieniłam!-argumentuję.Toonniechcetegowidzieć!
Bardzotrudnozyskaćuniegowidzenie,aletojesttakie
droczeniesię.Czasamisamdzwoniipyta,nojakmatka
idziemycośzjeść,czegośsięnapić?Ajamówię,co,żona
wyjechała?Askądwiesz,pyta?(śmiech)Iwtedymamusia
jestpotrzebna!
M.M.-K.Możeiterelacje,jakmówiszKrystyno,ispe-
cyficzne,aleprzepełnionepełnymszacunkiem.Ztego,co
czytałamwksiążce,mamwrażenie,żebardzopodmioto-
wotraktujeszswojedzieci.
K.M.Wiesz,szacunekjestzmojejstronywielkidocałej
trójki.Onemnietroszkęczasemolewają,naśmiewająsię
zemnie,cojanietylkotoleruję,alepodtrzymuje,bomy-
ślę,żewtensposóbrelacjebardziejautentyczne.Nie
20
KrystynaMazurówna