Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tonieprzeszkadzało.Przychodzilituwieczorami
iopowiadalisobiestrasznehistorieoduchumłynarza,
któryukazywałsięopółnocywoknie.Niestetynigdynie
mieliokazjigozobaczyć,bootejporzekażdeznich
smaczniespałowswoimłóżku.
Starymłynarznapewnoniepoznałbyterazswojego
domu.Poniedawnejruinieniebyłośladu.Dookoła
postawionopięknedrewnianeogrodzenie.Wejście
naterenokalałypnąceróże,któremimojesiennejpory
nadalkwitły.Nadfurtkązawieszononapis„Dompod
aniołami”.Sambudynekpomalowanyzostałnabiało.
Jegodachpokrywałynoweczerwonedachówki.Przy
półkolistychdrzwiachustawionodwaduże,wyrzeźbione
zdrewnaanioły.Jedenznichmiałrozłożoneskrzydła.
Drugi,zezłożonymiskrzydłami,dzierżyłwdłonimiecz.
Wokółrosłypięknedrzewa,któreotejporzerokumieniły
sięcudnymiodcieniamizłota,brązuipomarańczy.
TujestpiękniestwierdziłaAnna.Atycomyślisz,
Soniu?
Otak!Alewiecieco…?Tujesttakjakośmagicznie.
Czućdobrąenergię.
Bardzomnietocieszyusłyszały.
Obejrzałysięizobaczyływychodzącązzadomu
kobietęniosącądużykosz.
PaniViolett!wykrzyknęłazaskoczonaAda.Kobieta
roześmiałasię.
Mamnadzieję,żewasniewystraszyłam.Wyszłam
podrewnodokominka.Wieczoryjużchłodne.Proszę,
zapraszamdośrodkaibardzoproszęwaswszystkie,