Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
golekkowramię.
Wcalenieostatnio.Zawszetakbyło.Zaśmiałsię.
Aty,Scarlett,kiedyplanujeszpowiększyćrodzinę?
Ztego,cowiem,twójNickpowoliuruchamiatryb
tatuśka.Widziałemgoostatnioztwoimbratankiem
naplacuzabaw.Wyglądało,żeświetniesięrazembawią.
Oparłsięofilarściany,krzyżującręce.
DlategożeNicktodużedziecko.Uśmiechnęłamsię.
Terrypatrzyłnamniepoważnym,przenikliwym
wzrokiem.Starałsięodczytaćmójnastrójinastawienie
docałejtejsytuacji.
Tojabędęchodzićzbrzuchem,nieNick.Niechcę
przerywaćspecjalizacjiizagrzebywaćsięwpieluchach
odparłamostrzej,niżzamierzałam.
Tylkopytam,Scarlettodpowiedziałspokojnie.
Wiem.Przepraszam.Posłałammubladyuśmiech.
Weszłamdopokojusocjalnegoioparłamplecy
ozamkniętedrzwi.Temattenwracałdomniejak
bumerang.Nickcorazczęściejwspominałodziecku,aja
sięzłościłam,samaniewiedzącdlaczego.Znajdowałam
mnóstwopowodów,abyodłożyćmacierzyństwo.Zawsze
byłnieodpowiedniczas.Prawdabyłajednaktaka,żesię
bałam.Bałamsięponownejstraty,którejmojesercejuż
byniezniosło.
Poczułam,żektośnapieranadrzwioddrugiejstrony,
isięodsunęłam.DośrodkazajrzałTerry.
Nickdzwoni,podejdzieszdotelefonu?Mówi,
żetopilne.
Oczywiście.Wyminęłamgo,wychodzącnakorytarz.
Podeszłamdościany,naktórejwisiałtelefon,
ichwyciłamsłuchawkęleżącąnadługimblacie.
Tak,Nick?
Scarlett,czymogłabyśzejśćnadółitrochę
mipomóc?Mamtuprawdziwyarmagedon.Jestemsam
nacałymoddziale,wszyscysiępochorowali.Cholerny
okresgrypowy.Wiem,żeoperujeszdopierozadwie
godziny.Wynagrodzęcito,kochaniepowiedział
icmoknąłwsłuchawkę.