Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZ​DZIAŁIII
Sta​cja
Tak.WMoskwienastacjiKijowskiejkrzyżowałysię
trzyliniemetra.Pachniałopotemismażonymi
czeburekami.Strumienieludziporuszałysięwpingwinim
tempie.Bujałysięjednostajnie:lewaprawalewa.
Obywateletoczylisię,pokładaliiprzyciskali.Kilka
centymetrówwolnegomiejscastarczało,bywcisnąłsię
ktośnowy.
JedenstrumieńparłkukrótkiejliniiFilowska,która
zaczynasięwAleksandrowskimSadzieimknie
nazachód.Błękitna,lekkaFili!Obiecywałaucieczkę
zponuregopodziemia,gdymknęłapomościenadrzeką
idalejpopowierzchnijakpodmiejskiwakacyjnypociąg.
lu​bi​łemnaj​bar​dziej.
SzaroniebieskaArbacko-Pokrowskajestinna,jedna
znajstarszych.Oficjalna,pourzędniczemuskwaszona.
ZpodmiejskiegoMitinadojeżdżasięniąnaOchotnyj
RiadiplacRe​wo​lu​cji,atojużpra​wieKreml.
Itrzecia.Kolcewa.Kolorubrązowego.Niemastacji
początkowejanikońcowej.Pociągizataczająkrąg.Można
niąjeździćbezustankudookołamiasta.Wniejtkwiło
ja​kieśsza​leń​stwo.
***
Zatemstacjetrzechliniimetraskładająsięnaogromną
stacjęKijowską.Każdymszczegółemopowiadałaona
oprzyjaźniRosjiiUkrainy.Głównąsalęoddanodoużytku
w1954roku,wtrzechsetlecieradyperejasławskiej
kiedytohetmanBohdanChmielnickioddałUkrainę„pod
opiekęprawosławnegocara”.Pierwszysekretarz
KomunistycznejPartiiZwiązkuRadzieckiego,Ukrainiec
NikitaChruszczow,uważałnajwyraźniej,żewarto
świętowaćtrzywiekikolonialnejzależnościUkrainy