Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ohotelach,recepcjonistkach,barmanach,hotelowychdziwkach,
windziarzach,cenachwsklepachwolnocłowych,kolejkachdobra-
mek,paszportachiwizach.Jakieżtonudne!Wszyscyprzechodzą
tosamoiwszystkimsięwydaje,żedoświadczyliczegośwyjątko-
wego.RóżańcezFatimy,przejażdżkizabytkowymtramwajem
wLizbonie,upaływogrodachkrólewskichSewilliudziałem
milionów,alekażdysobiewyobraża,żetotylkodlaniego.
Zatrzymałsięprzedwitrynązpierścionkami,bransoletami,zca-
łąmasąłańcuszków,kolczykówibroszek.Przemknęłomuprzez
myśl,żemógłbycośkupićcórce.Niepodarowałjejmieszkania,
samochodu,wogóleniczego,comiałobywiększąwartość,tomoże
chociażjakiśdrobiazg…Cóżmógłbyjejkupić?Przecieżnawetnie
wie,czyonanosisrebro,czyzłoto.Kiedywyjeżdżała,napamiąt-
wzięłajakieśpierścionkipoAnnie,niebyłotegodużo.To,co
zostało,leżałowszkatułkach,doktórychniezaglądał.odkryłje,
szukajączdjęćcórki,chciałjeoprawić.Terazmożejestinaczej,
minęłotyleczasu,alewówczasGrażynaniegustowaławbiżuterii.
Nacodzieńnosiłajedyniewytartąsrebrnąobrączkę,obnoszenie
sięzezłotemuznajączamieszczańskie.Notak,tak.Totrudne.
Niezdecydowanyodszedł.
Wskazówkanasrebrzystejtarczyprzebiegłasporykawałek,od-
mierzająckolejnykwadrans.Popatrzyłnawłasnyzegarek.Zga-
dzałosię.Chciałgoprzesunąćnaprzegubie,aleprzyklejonydo
spoconegonaskórkaskórzanypasekstawiałopór.Srebrnyatlantic,
dostałgoodAnnynatrzydziesteurodziny.Ciekawe,skądwytrza-
snęłatakiprezent.Stanwojenny,formalniejużpo,aleatmosfera
wciążgęsta,trudnobyłowtedyocośtakiego.Nieprzywiązywał
wagidoroczniciurodzin,aledziękizegarkowizapamiętałtamten
dzień.Byłolato1983,spędzalijenaSuwalszczyźnie,dyskutując
naławeczcepoddomem,odkrywającjaćwieskielegendy,szukając
litewskichkorzenirodzinyAnny.RódSkirkówmiałsięzLitwy
właśniewywodzić,odtamtejszychSkirkasów,spolonizowanych
wkońcuXIXwieku.
Niewieleznaleźli,boszukaćtrzebabygłębiejnaLitwie,alespo-
tkaligronowyjątkowychludzi.Białaławeczkastałasięmiejscem
16